Przeziębienie może uodparniać na wirusa grypy?
Ból gardła, nieznośny katar i ogólne osłabienie – oto najczęstsze objawy przeziębienia, z którym jesienią zmaga się wielu z nas. Choć towarzyszące mu dolegliwości są z reguły mocno uciążliwe, ze świata nauki docierają pocieszające wieści.
Uczeni dowiedli, że przebyte przeziębienie może zapobiegać zakażeniu dróg oddechowych przez wirusa grypy.
Przeziębienie to jedna z najpowszechniejszych chorób, z jakimi borykamy się w sezonie jesienno-zimowym. Choć nie jest ono szczególnie groźne dla zdrowia, towarzyszące mu objawy w postaci zatkanego nosa, kaszlu, bólu gardła i uczucia osłabienia, potrafią skutecznie uprzykrzyć życie.
Dobra wiadomość jest taka, że przechodząc przeziębienie jesteśmy w stanie nabyć odporność na znacznie bardziej niebezpieczne schorzenie, jakim jest grypa.
A może ona prowadzić do poważnych, nierzadko zagrażających życiu powikłań, takich jak zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie ucha środkowego czy zapalenie opon mózgowych.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Yale kierowany przez dr Ellen Foxman przeanalizował dane zebrane od ponad 13 tys. pacjentów szpitala Yale New Haven doświadczających objawów infekcji dróg oddechowych.
Okazało się, że w miesiącach wzmożonej aktywności obu wirusów, osoby, które przebyły przeziębienie, nie zachorowały później na grypę. Uczeni wyjaśniają, że odpowiedzialny za przeziębienie rinowirus pobudza mechanizmy obronne organizmu, zapewniając mu ochronę przed grypą.
- Kiedy przyjrzeliśmy się danym, jasnym stało się, że bardzo niewiele osób miało oba wirusy jednocześnie - komentuje dr Foxman.
Aby sprawdzić, w jaki sposób oddziałują na siebie wirusy przeziębienia i grypy, zespół badaczy wytworzył ludzką tkankę dróg oddechowych z komórek macierzystych, z których powstają komórki nabłonkowe wyściełające drogi oddechowe. Uczeni dostrzegli, że ekspozycja tkanki na rinowirusa dezaktywowała wirusa grypy.
- Zanim jeszcze wirus grypy zaatakował, ochrona antywirusowa była już włączona. Nie był on w stanie zainfekować tkanki - tłumaczy główna autorka badania.
Rezultaty analizy opublikowane na łamach czasopisma medycznego "The Lancet Microbe" wskazują, iż obecność rinowirusa stymuluje w organizmie produkcję interferonu, który jest częścią odpowiedzi układu odpornościowego na inwazję patogenów.
Uczeni zastanawiają się teraz, czy wirus przeziębienia może zapewnić podobną ochronę przed wciąż rozprzestrzeniającym się na całym świecie koronawirusem.
- Teraz nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. Niemożliwe jest przewidzenie interakcji dwóch wirusów bez przeprowadzenia stosownych badań - zaznacza dr Foxman.