Reklama

Rak podstawnokomórkowy - objawy i leczenie

Beztroskie chwile spędzone na słońcu mogą nas wiele kosztować. Gdy nie zapewnimy skórze odpowiedniej ochrony, narażamy ją na zwiększone ryzyko pojawienia się nowotworu, np. raka podstawnokomórkowego. Ten typ raka skóry nie daje co prawda przerzutów, ale jest niebezpieczny dla naszego zdrowia. Dlatego warto regularnie obserwować swoją skórę i dowiedzieć się, co powinno być dla nas niepokojące.

Beztroskie chwile spędzone na słońcu mogą nas wiele kosztować. Gdy nie zapewnimy skórze odpowiedniej ochrony, narażamy ją na zwiększone ryzyko pojawienia się nowotworu, np. raka podstawnokomórkowego. Ten typ raka skóry nie daje co prawda przerzutów, ale jest niebezpieczny dla naszego zdrowia. Dlatego warto regularnie obserwować swoją skórę i dowiedzieć się, co powinno być dla nas niepokojące.

Jak wygląda rak podstawnokomórkowy?

Rak podstawnokomórkowy zaczyna się w naskórku, w większości przypadków w miejscu regularnie narażonym na kontakt z promieniami UV (skóra twarzy, dłoni, karku, czy... łysina). Początkowo zazwyczaj przypomina białawą, brązową lub jasnoróżową krostę.

Może też nie różnić się kolorem od otaczającej skóry albo nawet nie wystawać ponad jej poziom. Zmiana rośnie bardzo powoli, z czasem w jej centrum pojawia się owrzodzenie, które łatwo krwawi i nie chce się goić.

Bywa, że z ranki sączy się białawy opalizujący, niekiedy podbarwiony krwią płyn, obwód jest wzniesiony, a w centrum nowotworu tworzy się wrzodziejący „krater”. Niekiedy objawem raka jest bliznowaty strup w miejscu, którego nie zraniliśmy.

Reklama

Kto znajduje się w grupie ryzyka?

Osoby o jasnej, piegowatej skórze, jasnych lub rudych włosach i niebieskich lub zielonych oczach. Ryzyko rośnie wraz z wiekiem (rak ten częściej występuje u osób po czterdziestym roku życia), liczbą posiadanych znamion i nasileniem ekspozycji na promienie słoneczne, choć większe znaczenie ma tu krótkotrwałe, intensywne narażenie niż długotrwałe, ale w miarę stabilne.

Na baczności powinni się mieć też ci, którzy w dzieciństwie doznali słonecznych poparzeń oraz osoby z obniżoną odpornością. Wiadomo, że rak ten występuje rodzinnie.

Kiedy powinniśmy iść do lekarza?

Każdą podejrzaną zmianę na skórze powinien obejrzeć lekarz, zwłaszcza jeśli istniejące od dawna znamię zmienia kształt, kolor, swędzi albo krwawi.

Do potwierdzenia rozpoznania zwykle wykonuje się biopsję, która pozwala też wykluczyć bardziej złośliwe typy nowotworu.

Na czym polega leczenie?

Leczeniem z wyboru jest chirurgiczne usunięcie zmiany z marginesem zdrowej tkanki. Niekiedy lekarz może zdecydować, że w danej sytuacji lepsze będzie wypalenie bądź wymrożenie guzka. W przypadku bardzo wczesnych zmian można je usuwać poprzez smarowanie kremem z imikwimodem, tazarotenem lub 5-fluorouracylem, bądź wstrzykiwanym do zmiany interferonem alfa-2b. Przy zmianach na twarzy używa się lasera w połączeniu z mikroskopią śródoperacyjną.

O czym powinniśmy pamiętać?

Większość wcześnie wykrytych przypadków raka podstawnokomórkowego można całkowicie wyleczyć. Istnieje jednak spore ryzyko nawrotu choroby w okolicy, w której już raz się pojawiła.

Na szczęście, rak podstawnokomórkowy nie daje przerzutów. Nieleczony może jednak rozrastać się niszcząc, okoliczne tkanki, w tym kości, co – zwłaszcza na twarzy – może mieć poważne konsekwencje.

Jak się chronić?

Najlepszym sposobem, by uniknąć raka podstawnokomórkowego jest ograniczenie ekspozycji na promienie słoneczne, przede wszystkim unikanie oparzeń. Twarz i dłonie należy chronić kremem z filtrem, a głowę czapką lub kapeluszem.

Warto także regularnie oglądać swoją skórę, a tam, gdzie samemu jest to trudne (na przykład na plecach, czy na czubku głowy), poprośmy o pomoc partnera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rak skóry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy