Recepty na zimowe zmęczenie
Budzimy się niewyspane, w pracy trudno nam się skoncentrować, nie mamy siły na zabawę z dziećmi. Tymczasem energii możemy sobie dodać bez wielkiego wysiłku!
Jest wiele teorii, które próbują wyjaśnić, dlaczego na przełomie lutego i marca czujemy się wyczerpane. Niektóre z nich mówią o "rozmrażaniu" bakterii. Chodzi o to, że pewne drobnoustroje giną w bardzo niskich temperaturach. Natomiast gdy robi się cieplej, atakują ze zdwojoną siłą, osłabiając nasz organizm.
Najbardziej prawdopodobne jednak wydaje się tłumaczenie, że wczesną wiosną organizm wyczerpuje zapasy energii, z których korzystał przez całą zimę. Osłabiają go również częste wahania temperatury. Jakby tego było mało, w okresie przesilenia przestawiamy zegarki, co zaburza nasz rytm dobowy. Organizm nie nadąża za tymi wszystkimi zmianami. Dlatego odczuwamy objawy zespołu przesilenia wiosennego. Są jednak sposoby, aby je złagodzić.
Z licznych naturalnych olejków stosowanych w zabiegach aromaterapeutycznych za najbardziej energetyzujący uznaje się olejek ylangowy. Działanie antydepresyjne i pobudzające ma również delikatny zapach drzewa różanego rosnącego w krajach Ameryki Południowej.
Nasza rada: Do miseczki kominka wlewamy wodę.
Dodajemy 5 kropli jednego z dwóch wspomnianycholejków i zapalamy świeczkę t-light. Aromat będzie uwalniał się przez pół godziny, a my powinniśmy poczuć przypływ energii. Efekt inhalacji może utrzymywać się nawet dwie doby.
Tutaj cały organizm pracuje na podwyższonych obrotach. Wzrasta przemiana materii, przyspiesza oddech, poprawia się krążenie... Dlatego, jeśli korzystamy z sauny regularnie, mamy więcej sił i rzadziej dopadają nas infekcje. Nie narzekamy też na zły nastrój, bo wysoka temperatura zwiększa wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia.
Nasza rada: Seans w saunie nie powinien trwać dłużej niż 12 minut. Po tym czasie wychodzimy, przez chwilę odpoczywamy, a następnie schładzamy ciało pod prysznicem. Na zakończenie relaksujemy się jeszcze przez kwadrans na leżaku. Uwaga. Zanim zaczniemy zażywać kąpieli w saunie, poradźmy się lekarza. Przy niektórych chorobach wysoka temperatura nie jest wskazana.
Pierwszy posiłek wzmacnia nas po nocnej przerwie. Organizm najbardziej potrzebuje węglowodanów, białka i minerałów. Powinnyśmy coś przekąsić nawet, jeśli rano nie mamy apetytu. Inaczej przemiana materii zwolni i przez resztę dnia będziemy ospałe i zmęczone.
Nasza rada: Śniadanie trzeba zjeść w ciągu godziny od przebudzenia. To najlepszy moment, aby wyrównać poziom cukru we krwi i dodać organizmowi wigoru. Wystarczy np. kromka razowego chleba z chudą wędliną lub twarożkiem i pomidorem albo musli z jogurtem i kawałkami banana. Do tego jabłko i sok pomarańczowy. Przyrządzenie i zjedzenie takiego posiłku zajmie nam 15 minut.
W korzeniu tej rośliny znajduje się blisko 30 rodzajów związków leczniczych (ginzenozydów). To właśnie one są źródłem energii. Mobilizują też system odpornościowy do wytwarzania komórek niszczących bakterie i wirusy. Preparaty z żeń-szeniem (tabletki albo tonik) kupimy w aptece bez recepty.
Nasza rada: Tabletki z żeń-szeniem najlepiej jest przyjmować rano, w trakcie śniadania. Mają działanie pobudzające, więc jeśli połkniemy je wieczorem, możemy mieć kłopoty z zaśnięciem. Aby rezultaty były trwałe, kuracja powinna trwać minimum miesiąc.
Zamiast kawy, w ciągu dnia powinnyśmy popijać herbatki z owocami czarnego bzu, jarzębiną i jeżyną. Najwygodniej wybrać gotowe mieszanki, tzw. fixy. Ziołowe napary zawierają duże ilości witaminy C i innych przeciwutleniaczy oraz cenne składniki mineralne. Nie tylko likwidują zmęczenie, ale dodatkowo wspomagają układ nerwowy, serce oraz wzmacniają odporność.
Nasza rada: Najlepsze działanie ma świeży napar. Saszetkę herbatki zalewamy wrzątkiem i parzymy przez 10 minut. Pijemy 4 razy dziennie.
Pomiędzy północą a 5.00 rano w organizmie zachodzą procesy odnowy komórek. Odpoczywa nasz układ odpornościowy i nerwowy. Spada poziom hormonów stresu, uspokaja się rytm serca i normuje ciśnienie krwi. Aby dobrze wypocząć, powinnyśmy kłaść się spać i wstawać mniej więcej o tej samej porze. Przestrzegajmy tej zasady nawet w weekendy.
Nasza rada: Wiosną często mamy kłopoty ze snem. Zwłaszcza gdy pracujemy na nocne zmiany. Warto wtedy sięgnąć po melatoninę. To tzw. hormon snu - reguluje rytm dobowy i ułatwia zasypianie. Kupimy ją bez recepty.
Ewa Kaniewska