Szałwia lekarska: Najlepszy wybór na jesień bez lekarza
Niepozorna zielona roślinka kryje w sobie potężną zdrowotną moc. Może już czas wyhamować w wyścigu po jeszcze szybsze działanie wymyślnych specyfików aptecznych i zawrócić w stronę natury?
Z nieskrywaną radością obserwuję, że świat w wydaniu "fast" wychodzi nam już bokiem. Mamy coraz więcej zwolenników slow life. Są takie aspekty życia, których w biegu nie mamy szans zauważyć. Istnieje ryzyko, że w owczym pędzie po więcej, lepiej, szybciej - przegapimy życie.
Sami wyznaczamy swoje cele, sami jesteśmy kowalami własnego losu. Mamy wybór i mamy odpowiedzialność jako jego konsekwencję. Zdrowszy model żywienia, więcej naturalnych, zamiast wysoko przetworzonych produktów, to kierunek, który nam się opłaca.
Wcale nie chodzi o rewolucję. Metoda małych kroków sprawdza się zdecydowanie lepiej i jest bardziej trwała. Możemy ustanowić dla siebie taką regułę, że każdego miesiąca włączamy do jadłospisu jeden nowy, wartościowy produkt.
W listopadzie proponuję szałwię. Złota zasada działania ziół brzmi: konsekwencja. Po dwóch filiżankach naparu nie będziemy ani zdrowsi, ani piękniejsi, ani nie zrzucimy dwudziestu nadprogramowych kilogramów. Taka magia działa tylko w reklamie. W życiu sprawdza się to, co trwałe.
Dlaczego jesienią warto szukać szałwii?
Ma silne działanie antyseptyczne i jest bardzo dobrym domowym lekiem na ból gardła - również dla dzieci. Wystarczy jej naparem wypłukać porządnie gardło zaraz na początku infekcji i mamy duże prawdopodobieństwo, że ta się wycofa.
Napar z liści szałwii to od lat skuteczne antidotum na bóle około zębowe, afty i podrażnienia dziąseł. Śluzówka jamy ustnej jest bardzo delikatna, u osób szczególnie narażonych na jej podrażnienia - na przykład u diabetyków - płukanka z szałwii powinna stać się codziennym rytuałem. Może z powodzeniem zastąpić szeroko reklamowane kolorowe płyny do płukania jamy ustnej.
Szałwia to niezawodna pierwsza pomoc na kobiece bolączki. Ma działanie przeciwzapalne i rozkurczowe dlatego łagodzi dyskomfort związany z menstruacją, a ponadto pomaga regulować nadmiernie obfite krwawienia.
Matki karmiące zagrożone zapaleniem piersi powinny mieć szałwię w domowej apteczce. Jej napar ograniczy laktację, dlatego decyzję o jego włączeniu warto skonsultować ze specjalistą z poradni laktacyjnej.
Na pewno sprawdzi się w sytuacji, gdy mama będzie chciała zakończyć karmienia piersią, a pokarm dalej wypływa. Regularne picie naparu z szałwii potrafi wyciszyć gruczoły mleczne w ciągu kilku dni.
Kobiety w okresie menopauzy również powinny wspomagać się szałwią. Nie tylko łagodzi uderzenia gorąca i nadpotliwość, ale dodatkowo wycisza i poprawia jakość snu, a tym samym reguluje rytm dobowy.
O skuteczności szałwii muszą pamiętać wszyscy borykający się z nadmierną potliwością nie tylko stóp, czy dłoni. To ziele niweluje nadmierne pocenie również przy nadczynności tarczycy, nerwicy czy gorączce.
Może stanowić tajną broń rodziców, których pociechy notorycznie odmawiają jedzenia. Pobudza wydzielanie soków trawiennych, a w konsekwencji pobudza apetyt.
Dla fanów tłustych mięsnych dań, którzy odczuwają dyskomfort trawienny - filiżanka szałwii wypita po takim posiłku może zniwelować dolegliwości. Dzięki właściwościom przeciwskurczowym i przeciwdziałaniu nadmiernej fermentacji jelitowej szałwia będzie pomocna przy niestrawności i wzdęciach. Warto mieć świadomość, że natura daje nam dobre, proste rozwiązania dla zdrowia i lepszego komfortu życia.
Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mam smak.com, MAM s’MAK na życie