Sześć mitów dotyczących metabolizmu
Każda osoba, która zmagała się z nadwagą, wie, jak trudno jest czasem schudnąć. Codzienne wyrzeczenia, żmudne liczenie kalorii i aktywność fizyczna to podstawa wielu diet. Wciąż słyszymy też, że kluczem do skutecznego odchudzania jest przyspieszenie metabolizmu. Wokół tempa przemiany materii narosło już tyle mitów, że nie wiadomo już, co jest prawdą i do jakich zasad warto się stosować. Czy rzeczywiście metabolizm ma tak duży wpływ na naszą wagę? I czy nieregularne spożywanie posiłków może go spowolnić? Jaki wpływ na przemianę materii ma wczesne śniadanie?
Wiele osób uważa, że to wolny metabolizm jest odpowiedzialny za ich przybieranie na wasze. Naukowcy udowodnili jednak, że duże różnice w tempie przemiany materii u ludzi nie istnieją. Kluczowym czynnikiem jest przyjmowanie określonej liczby kalorii – jeśli regularnie dostarczamy ich więcej, niż organizm jest w stanie zużyć, zaczynamy tyć. Na tempo metabolizmu nie ma też wielkiego wpływu sposób odżywiania się. Ważna jest za to aktywność fizyczna, która pobudza organizm do spalania kalorii, a przede wszystkim zwiększa masę mięśniową. Dzięki temu poprawia się tzw. metabolizm spoczynkowy – mięśnie potrzebują energii i spalają kalorie nawet w trakcie siedzenia czy snu.
Wielokrotne odchudzanie pogarsza metabolizm
Często słyszymy, że wielokrotne odchudzanie się rozregulowuje organizm i trwale spowalnia metabolizm. Jednak żadne badania tego nie potwierdziły, a efekt jo-jo najprawdopodobniej spowodowany jest zmianami hormonalnymi, do których często przyczyniają się restrykcyjne diety.
Wbrew pozorom śniadanie wcale nie przyspiesza metabolizmu i nie ułatwia odchudzania. Zwłaszcza jeśli jemy je "na siłę". Często tuż po przebudzeniu nie mamy apetytu, bo organizm nie zdążył przejść z trybu nocnego. Zamiast więc wmuszać w siebie śniadanie, lepiej poczekać, aż poczujemy głód. Wtedy koniecznie przyrządźmy sobie coś pożywnego i kalorycznego (udowodniono, że niskokaloryczne śniadania spowalniają metabolizm), np. jajecznicę czy kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa.
Węglowodany spowalniają metabolizm
Węglowodany w trakcie odchudzania często trafiają na czarną listę produktów spożywczych. Oskarża się je o powodowanie nadwagi i spowalnianie metabolizmu. Tymczasem rezygnacja z węglowodanów może przynieść więcej szkody niż pożytku. Przede wszystkim znajdziemy w nich glikogen, który jest niezbędny do prawidłowej odbudowy mięśni w czasie wysiłku. W czasie diety najlepsze są jednak węglowodany złożone, ponieważ zawierają więcej błonnika.
Często słyszymy, że regularne posiłki pozwalają przyspieszyć metabolizm, a pominięcie któregoś z nich skutkuje natychmiastowym spowolnieniem przemiany materii. Tak naprawdę nasz organizm od wieków ma "wkodowaną" gotowość na głód, więc pominięcie jakiegoś posiłku lub spożycie go po dłuższym czasie niż 3-4 godziny nie wyrządzi nam większych krzywd. Zdaniem specjalistów znaczenia nie ma też liczba posiłków, a ich kaloryczność. Według nich możemy nawet spożywać 3 większe posiłki zamiast 5 mniejszych, ważna jest ich ogólna kaloryczność oraz rozkład białek, tłuszczów i węglowodanów. Warto jednak pamiętać, że regularne spożywanie niewielkich posiłków jest kluczowe dla osób zmagających się z wieloma przewlekłymi chorobami, np. cukrzycą.
Częste wypróżnianie się świadczy o szybkim metabolizmie
Wbrew pozorom częste wypróżnianie się nie oznacza, że mamy szybką przemianę materii. Wizyty w toalecie uzależnione są przede wszystkim od dobrej pracy jelit oraz tego, co spożywamy.