Reklama

Szkła progresywne - zalety i wady

Wraz z wiekiem oczy tracą zdolność wyraźnego widzenia i z daleka, i z bliska. Około czterdziestki zaczynamy potrzebować dwóch par okularów: jednych „do czytania”, drugich „do chodzenia”. Jednak w tych pierwszych źle nam się ogląda telewizję, a w tych drugich nie da się przeczytać gazety. Jeśli nie chcemy używać dwóch różnych par okularów, możemy pomyśleć o takich, które są wyposażone w tzw. szkła progresywne. Można nimi korygować wady wzroku od minus 8 do plus 8 dioptrii oraz astygmatyzm.

Jak działają?

Są jak drugie oczy, a przy tym lekkie i odporne na stłuczenie. Soczewki te są podzielone na obszary. Każdy pozwala widzieć na inną odległość. Dolny fragment szkła przeznaczony jest do bliży, czyli do patrzenia z bliska, np. czytania.

Środkowy obszar do patrzenia na obiekty średnio oddalone (wnętrze pomieszczenia, ruch uliczny). Zaś do widzenia dali (obrazy widziane na horyzoncie) służy górna część soczewki. Linie podziału między tymi obszarami nie są widoczne, przejścia między nimi są łagodne.

Zanim je założysz

Konieczna jest wizyta u okulisty, który określi wadę naszego wzroku, dopasuje szkła i wypisze na nie receptę. Musimy pójść z nią do optyka, który zamówi dla nas szkła progresywne, biorąc pod uwagę budowę oczu, rozstawienie źrenic, odległość soczewek od oka, kąt pochylenia soczewek w stosunku do osi widzenia.

Reklama

Istotny jest także charakter naszej pracy, bo z nim wiążą się ruchy głowy i gałek ocznych. To wszystko jest ważne przy konstrukcji szkieł progresywnych. Ich ceny: od 300 do 2 000 zł (nie ma refundacji).

Trzeba się przyzwyczaić

Na początku przy patrzeniu przez te szkła na przedmioty w różnych odległościach można odczuwać tzw. efekt pływania i kołysania obrazu. „Normalnie” zaczynamy w nich widzieć po 2 tygodniach - pod warunkiem, że będziemy je nosić codziennie. Przerwy w ich używaniu oddalają ten moment. Trudności mogą wynikać też z niewłaściwej oceny wady wzroku przez okulistę czy nieprawidłowego wymierzenia i osadzenia szkieł przez optyka.

Szkieł progresywnych nie mogą nosić osoby:

- w podeszłym wieku – ich oczy są już słabe i nie ma możliwości, żeby zaadaptowały się do ich używania;

- z różnowzrocznością – tu przeszkadza różnica w wadzie wzroku między lewym a prawym okiem. Sprawia, że trudno jest dobrać szkła progresywne;

- ze zwyrodnieniami kręgosłupa szyjnego – noszenie ich wymusza częste ruchy szyi, co pogłębia wadę kręgosłupa.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy