Szybsza przemiana materii, mniejszy głód
Wystarczy, że o właściwej porze na twoim talerzu pojawią się pewne pokarmy, a metabolizm nabierze tempa! Sprawdź, jak warto na nowo skomponować posiłki, by sprzyjały figurze.
Masz duży wpływ na to, jak działa twój metabolizm. Podstawowym sposobem, by go usprawnić, są regularne posiłki. Powinno ich być 4-5 w ciągu dnia.
Nie zapominaj także o ruchu! To drugi, po diecie, wielki przyjaciel twojej figury. Spróbuj zmobilizować się do porannej gimnastyki - na czczo najlepiej spala się tłuszcz. W ciągu dnia znajdź czas na marsz, bieganie, aerobik, jazdę na rowerze. Dzięki ćwiczeniom tzw. aerobowym najłatwiej zgubisz niechciane kilogramy. Wybierz się też na basen - pluski w chłodnej wodzie to też sposób na pozbycie się energii ze spożytych w ciągu dnia kalorii.
Godz. 6-9 I śniadanie
TO JUŻ WIESZ: Powinno składać się przede wszystkim z węglowodanów złożonych, czyli pełnoziarnistego pieczywa, płatków owsianych, pszennych i żytnich, otrębów, suszonych owoców lub warzyw strączkowych. Są dla organizmu źródłem energii, a równocześnie nasilają perystaltykę jelit, co zapobiega zaparciom. Śniadanie powinno ci dostarczać 25-30 proc. spożywanych w ciągu dnia kalorii.
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA: Do pierwszego posiłku włącz pokarmy, które zapewnią ci zwiększone uczucie sytości przez cały dzień i pomogą utrzymać w ryzach apetyt po południu i wieczorem. To np... jajka. Dowiedziono, że osoby, które jadają je na śniadanie (1 sztukę), spożywają potem w ciągu dnia o 330 kcal mniej, niż inni. Takimi pokarmami są także buraki oraz migdały.
Godz. 9-12 II śniadanie
TO JUŻ WIESZ: Zapobiega niekontrolowanemu podjadaniu między I śniadaniem i obiadem. Pozwala wyrównać wydatki energetyczne, do jakich dochodzi, gdy przystępujesz do codziennych obowiązków. Powinno być źródłem 10 proc. wszystkich kalorii. Sięgnij po: owoce, koktajl mleczno- -owocowy (na bazie mleka, kefiru lub maślanki), budyń z dodatkiem owoców.
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA: Jak najczęściej jedz ananasy i grejpfruty. Pierwsze zawierają tzw. bromelinę, która rozkłada tłuszcze i wspomaga trawienie białek oraz węglowodanów. Dobrze wiedzą o tym producenci suplementów diety na odchudzanie. W grejpfrutach znajduje się zaś tzw. naringina. Choć lekko gorzkawa, ma zbawienny wpływ na sylwetkę. Nasila rozpad komórek tłuszczowych i działa lekko przeczyszczająco. Ponieważ najwięcej jej jest w białej skórce, nie warto pedantycznie oczyszczać owoców.
Godz. 12-15 Obiad
TO JUŻ WIESZ: Może, a nawet powinien być najbardziej urozmaicony, pożywny i kaloryczny (ok. 40 proc. wszystkich kalorii). Organizmowi należy się dawka składników odżywczych - białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin i soli mineralnych - a także nowe "paliwo". Ta reguła obowiązuje również, gdy chcesz stracić na wadze!
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA: Postaraj się, by na twój obiad składały się w równej części pokarmy zasadotwórcze (surowe lub gotowane na parze lub w małej ilości wody warzywa z wyjątkiem cieciorki, fasoli oraz soczewicy, a także ogórków konserwowych), co kwasotwórcze (mięso, ryby, produkty zbożowe, ryż), a najlepiej by te pierwsze przeważały. To zapewni organizmowi odpowiednie pH, a tobie bardziej smukłą sylwetkę. Do tego białko pochodzące z pokarmów zwierzęcych równoważ białkiem roślinnym (np. z orzechów lub nasion słonecznika).
15-18 godz. Podwieczorek
TO JUŻ WIESZ: Chroni cię przed napadem wilczego głodu w porze kolacji. Jest też okazją, by uzupełnić składniki, których brakowało ci w ciągu dnia (np. witaminy, sole mineralne). W zależności od potrzeby, możesz sięgnąć po warzywa lub owoce, orzechy i migdały, produkty zbożowe, a nawet mięso, pamiętając przy tym, że ich porcja powinna być nieduża.
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA: Dla usprawnienia pracy układu pokarmowego (który w drugiej części dnia w naturalny sposób zaczyna pracować wolniej) użyj poprawiających trawienie i rozgrzewających przypraw takich, jak: bazylia, chili, cynamon, majeranek, rozmaryn, szałwia. Koniecznie polub czarny pieprz! Wiadomo, że czarne ziarenka zmiejszają łaknienie, w tym na słodkie pokarmy. Do podwieczorku możesz wypić napój imbirowy: świeży korzeń o długości kciuka obierz ze skórki i pokrój w cienkie plasterki, zalej w kubku wrzątkiem, poczekaj, aż trochę przestygnie.
Godz. 18-21 Kolacja
TO JUŻ WIESZ: Istnieje powiedzenie, że najlepiej oddać ją wrogowi... To nie do końca prawda, ale faktem jest, że powinna być najskromniejszym posiłkiem w ciągu dnia, zarówno jeśli chodzi o ilość składników, jak i wielkość porcji. Nie może obciążać układu pokarmowego ani utrudniać organizmowi przestawienia się na tryb nocnego odpoczynku. Ale nie wolno też z niej całkowicie rezygnować, bo organizm reaguje na to gromadzeniem zapasów tłuszczu.
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA: Zadbaj, by twoja kolacja miała jak najniższy indeks glikemiczny (równy maksymalnie 50 IG). A równocześnie dostarczała ci dużo białka i niewiele węglowodanów (lub w ogóle). Dzięki temu uaktywni się hormon wzrostu zużywający tkankę tłuszczową na nocne procesy regeneracji. Zapewnią to pokarmy takie, jak: jogurt naturalny, twarożek (odtłuszczone), zsiadłe mleko. Możesz dodać do nich surową paprykę, która jest niskokaloryczna, a równocześnie sycąca, dzięki czemu chroni cię przed nocnym podjadaniem. Dozwolone są również: gotowana fasola, groch lub soja. Jednak zjedz je nie później niż o godz. 18-19 - nie należą do najbardziej lekkostrawnych.
Godz. 21-06 Przerwa w posiłkach
TO JUŻ WIESZ: Twój układ pokarmowy nie powinien nocą pracować. Nie jest do tego przystosowany. Produkcja enzymów w jelitach ma swój określony rytm dobowy. Również one same lepiej działają w ciągu dnia, niż w nocy. Ta różnica jest naprawdę duża! Średni czas pasażu jelitowego w dzień to ok. 2 godziny, nocą potrzeba aż 8 godzin, by posiłek przeszedł przez jelita. Nic dziwnego, że osoby, które jedzą kolację po 22, rano budzą się ociężałe, z obłożonym na żółto językiem i niesmakiem w ustach. Do tego mają problemy z nadwagą lub otyłością. Aby się tego ustrzec, wystrzegaj się późnych kolacji i nigdy nie jedz w czasie nocnych pobudek.
NOWA SZTUCZKA DIETETYCZNA Nocny głód spróbuj zaspokoić 1-2 szklankami wody. Nie pij słodkich napojów, które jedynie zaostrzają apetyt. Nie możesz się powstrzymać, by czegoś nie przekąsić? Zjedz paprykę, gotowany brokuł lub marchewkę i odczekaj chwilę. Powinno pojawić się uczucie sytości. Nie sięgaj po nic "konkretnego", np. tłuste kiełbaski i sery, ale także krakersy czy czipsy (aby sobie to ułatwić, najlepiej nie miej ich zapasu w kuchni, jeśli zdarza ci się obudzić w nocy głodną).
Anna Skoczeń