Terapia manualna - na co pomaga?
Technika ta ma bardzo długą tradycję. Już 2700 lat p.n.e. w Chinach, a potem w starożytnej Grecji, stosowano uciskanie kręgosłupa i odpowiednie układanie nóg, by złagodzić bóle „krzyża”. Nazwa „chiropraktyka” pochodzi od greckich słów cheir (ręka) i praxis (działanie) i oznacza dosłownie „działanie ręczne”. Podstawą jest przekonanie, że budowa i stan układu kostnego, stawowego i mięśniowego (głównie kręgosłupa) ma duży wpływ na stan zdrowia, zaś mechaniczne przywrócenie im równowagi może zmobilizować organizm do samowyleczenia. W Polsce takie techniki stosuje się pod szyldem „terapii manualnej” i wykonywać je może tylko lekarz lub fizjoterapeuta po ukończeniu odpowiedniego kursu.
W tej technice kluczowe znaczenie ma manipulacja w obrębie kręgosłupa. Przywrócenie fizjologicznego ułożenia kości i stawów może łagodzić bóle kręgosłupa, bóle głowy, karku, stawów w obrębie kończyn, na przykład barku czy łokcia.
Z amerykańskich statystyk wynika, że wśród osób, które poddały się chiropraktyce z powodu bólów krzyża, aż 66% twierdziło, że przyniosły im one ulgę. Przed rozpoczęciem leczenia specjalista powinien zebrać wywiad i zbadać chorego, często potrzebne są też zdjęcia RTG kręgosłupa i kończyn.
Leczenie polega zazwyczaj na przyłożeniu we właściwe miejsce odpowiednio dozowanej siły, by np. zwiększyć ruchomość w danym obszarze.
Można wykorzystywać ciepło i zimno, impulsy elektryczne, techniki relaksacyjne, ćwiczenia fizyczne i rehabilitacyjne oraz poradnictwo dietetyczne. Wszystko razem ma na celu złagodzenie bólu, poprawę funkcjonowania organizmu i wsparcie wewnętrznych mechanizmów naprawczych.
W rozmaitych badaniach sprawdzano skuteczność technik chiropraktycznych (terapii manualnej) w różnorakich schorzeniach, począwszy od bólów krzyża, karku i barku, a skończywszy na astmie, bólach głowy, fibromialgii i zespole cieśni kanału nadgarstka.
Z opublikowanego trzy lata temu przeglądu tych prac wynika, że techniki chiropraktyczne mogą być skuteczne nie tylko w zwalczaniu bólów dolnego odcinka kręgosłupa, ale również pomagają w migrenowych i związanych z kręgosłupem szyjnym bólach głowy, bólach karku, problemach ze stawami kończyn oraz w pourazowych bólach po wypadkach samochodowych.
Ich skuteczności nie potwierdzono za to w przypadku fibromialgii, zespołu napięcia przedmiesiączkowego, rwy kulszowej, astmy, nadciśnienia, czy nieprawidłowości stawów skroniowo-żuchwowych.
Nieumiejętnie przeprowadzona terapia manualna może przynieść więcej szkody niż pożytku. Poza drobnymi niedogodnościami, takimi jak bóle głowy, osłabienie, czy ból w miejscu manipulacji, mogą przytrafić się i poważniejsze powikłania, np. udar, „przyszczypanie” korzeni nerwowych w końcowym odcinku kręgosłupa i pogorszenie stanu przepuklin międzykręgowych.
Poinformujmy swojego lekarza o wszystkich „niestandardowych” praktykach, którym się poddajemy.