Terminy medyczne nie takie straszne
CRP czy GGTP - te i inne nazwy, choć brzmią skomplikowanie, mogą uratować ludzkie życie. Dlatego warto zaczerpnąć nieco specjalistycznej wiedzy, bo nigdy nie wiadomo, czy i kiedy może się przydać. Dzięki niej podczas badań profilaktycznych będziemy spokojniejsi.
Nie od dziś wiadomo, że im wcześniej wykryjemy chorobę, tym szybciej można z nią walczyć, a w efekcie szybciej można się jej pozbyć i być zdrowym. Terminy związane z branżą medyczną niekiedy brzmią przerażająco. Choć znamy te najbardziej podstawowe lub najczęściej pojawiające się w mediach jak morfologia, USG, rentgen czy tomograf, jak zauważa Małgorzata Jackiewicz, dyrektor sprzedaży ubezpieczeń zdrowotnych w jednej z firm ubezpieczeniowych, Polacy nie orientują się w terminach medycznych stosowanych przez lekarzy.
"Zjawisko to wynika m.in. z powszechnej niestety niechęci do wykonywania regularnych badań. Przyczyną tego nie są wyłącznie długie kolejki do świadczeń NFZ czy brak świadomości na temat istotności prawidłowej profilaktyki, ale również obawa przed usłyszeniem złej diagnozy. Należy jednak pamiętać, że im wcześniej wykryjemy problem, tym większą mamy szansę na powrót do zdrowia" - mówi Jackiewicz.
I tak np. skrót CRP oznacza białko C-reaktywne, którego podwyższony poziom może świadczyć o stanie zapalnym organizmu, a co dalej za tym idzie, może np. zwiastować zawał serca. Markery nowotworowe służą do wykonywania badań sprawdzających, czy ma się raka. Badanie troponiny I i T, które jest jednym z podstawowych badań wykonywanych przy podejrzeniu zawału serca, służy sprawdzeniu prawidłowości funkcjonowania serca oraz wykryciu ewentualnych jego uszkodzeń.
Z kolei do sprawdzenia stanu wątroby potrzebna jest analiza stanu enzymu gamma-glutamylotransferazy (GGTP), a do utwierdzenia się w przekonaniu o zarażeniu paciorkowcem lub o posiadaniu choroby reumatycznej pomocne będzie badanie diagnostyczne ASO, czyli antystreptolizyna. (PAP Life)
źródło: materiały prasowe
