Reklama

Toksyczna ryba, którą zajadają się Polacy

Polacy każdego roku chętnie spędzają wakacje nad Bałtykiem. Będąc tam nie sposób nie spróbować lokalnych, rybnych potraw. Wybór jest naprawdę szeroki, ale nie każda ryba serwowana w nadmorskich rejestracjach i smażalniach powinna znaleźć się w naszej diecie. Podpowiadamy, których lepiej unikać.

Restauracje nad polskim morzem oferują bardzo szeroki wachlarz lokalnych potraw. Ryby, które możemy zamówić to najczęściej pstrąg, sandacz, morszczuk, łosoś, miruna, śledź, makrela, flądra, szprotka, miętus, karp, jesiotr, halibut, szczupak, okoń, dorsz oraz panga.

Czytaj więcej: Czy wszystkie ryby są zdrowe?

Ryby - których gatunków lepiej unikać

Eksperci od żywienia oraz lekarze od dawna zalecają jedzenie ryb przynajmniej dwa razy w ciągu tygodnia. Dlaczego? Otóż są zdecydowanie najlepszym rodzajem mięsa - zdrowszym od wieprzowiny, wołowiny, a nawet drobiu. Znajdziemy w nich cenne składniki jak witaminy A, D, E, K, fosfor, jod, magnez, selen, mangan, miedź, białko i wielonienasycone kwasy tłuszczowe (omega-3 i omega-6). Warto jednak wiedzieć, które ryby poza walorami smakowymi są również najzdrowsze. Jak się okazuje niektóre gatunki powinniśmy omijać szerokim łukiem. Wśród nich jest często kupowana przez Polaków panga.

Reklama

Zobacz też: Nigdy nie łącz ze sobą tych produktów!

Panga to zwyczajowa lub handlowa nazwa kilku gatunków ryb. Dietetycy przestrzegają, że ten gatunek można określić jako "twór genetyczny" stworzony na potrzeby szerokiego rynku konsumpcyjnego. Pangi hoduje się ją głównie w Wietnamie, karmi się je hormonami wzrostu, tak by w krótkim czasie uzyskały odpowiednią masę.

Eksperci ostrzegają też przed jedzeniem łososia hodowlanego. W wielu przypadkach również podaje się im antybiotyki oraz hormony wzrostu. Zdaniem dietetyków powinniśmy wybierać ryby żyjące krótko. Można do nich zaliczyć np. dorsza czy flądrę, która jest rybą niskodenną. W jej mięsie nie znajdziemy dużej ilości toksyn. Warto również od czasu do czasu sięgać po makrele, śledzie i sardynki.

Zobacz także: Jaka jest najgorsza ryba?

Należy też zwrócić uwagę na to, w jaki sposób ryby są przygotowane i serwowane w restauracjach. Produkt smażony w głębokim tłuszczu z dodatkiem frytek i majonezu nie należy do najlepszych wyborów. Tego typu posiłek jedzony regularnie podnosi stężenie złego cholesterolu LDL we krwi i dostarcza sporo pustych kalorii. Dieta oparta na takich bądź podobnych produktach zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy, zawału serca, udaru mózgu, nadwagi, otyłości i niektórych chorób nowotworowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy