Wegetarianizm na pół etatu, czyli flexitarianizm
Wegetarianizm to styl życia, który polega na całkowitym wykluczeniu produktów mięsnych z jadłospisu. Nie wszyscy są jednak w stanie zupełnie zrezygnować ze spożywania posiłków mięsnych. Jak połączyć założenia wegetarianizmu z okazjonalnym jedzeniem mięsa? Odpowiedzią jest flexitarianizm.
Flexitarianizm można potraktować jako optymalne rozwiązanie dla osób, które - stosując tradycyjny sposób odżywiania - świadomie chcą ograniczyć spożywanie mięsa, nie wykluczając go całkowicie ze swojego jadłospisu, jak to ma miejsce w przypadku diety wegetariańskiej Fleksitarianizm polega bowiem na zwiększeniu ilości spożywanych owoców i warzyw, przy jednoczesnym ograniczeniu ilości posiłków mięsnych. Oczywiście, taki sposób odżywiania nie jest niczym nowym, jednak ostatnio staje się coraz bardziej popularny. Whole Food przewiduje nawet, że w roku 2017 flexitarianizm będzie najważniejszym trendem żywieniowym.
Pojęcie flexitarianizmu wprowadziła w latach 90. XX wieku Linda Anthony, nie zyskał on jednak wtedy zbyt wielu zwolenników. Głośno zrobiło się o nim dopiero w roku 2009, kiedy muzyk Paul McCartney i jego córki rozpoczęli akcję zachęcającą do rezygnacji z posiłków mięsnych w poniedziałki. Hasło "Meat Free Monday" stało się rozpoznawalne na całym świecie, a do inicjatywy przyłączyło się ponad milion osób. Nie bez znaczenia było poparcie inicjatywy przez światowe sławy, takie jak Emma Thompson czy Jamie Oliver. Istnieją różne podejścia do flexitarianizmu. Jedno zakłada ustalenie sobie określonej liczby posiłków bezmięsnych lub wprowadzenie jednego a czasem kilku dni bezmięsnych w tygodniowym jadłospisie drugie, przy stosowaniu na co dzień diety wegetariańskiej lub wegańskiej, okazjonalnie dopuszcza spożycie dania mięsnego.
Flexitarianizm jest idealną drogą dla tych, którzy chcą się stosować do zasad diety wegetariańskiej lub wegańskiej, ale nie są przekonani do całkowitej rezygnacji z produktów mięsnych. Ten trend żywieniowy daje mnóstwo możliwości, także dla producentów żywności
- Flexitarianie to ludzie, którzy lubią smak mięsa, ale ze względów etycznych lub zdrowotnych starają się ograniczyć jego ilość w swojej diecie. Dla nich właśnie stworzyliśmy nowe produkty - plastry oraz parówki wegetariańskie. Smakiem nie odbiegają od produktów mięsnych, ale opierają się głównie na białku jaja kurzego i są świetną alternatywą dla osób, które zdecydują się na stosowanie tej diety - wyjaśnia Marta Manys, ekspert marki VeggieDay.
Ograniczenie mięsa w diecie wywiera pozytywny wpływ na różne obszary naszego życia: z jednej strony może przyczynić się do zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska, z drugiej do poprawy kondycji fizycznej i stanu zdrowia - obniża bowiem ryzyko zachorowania na cukrzycę, nowotwory i choroby serca. Dieta flexitariańska daje możliwość pozytywnego oddziaływania na własny organizm, bez konieczności całkowitej rezygnacji z ulubionych smaków.
O marce:
VeggieDay to polska marka, która pojawiła się na rynku w styczniu 2016 roku, wprowadzając innowacyjne produkty wegetariańskie, oparte na białku jaja kurzego. VeggieDay dostrzega osoby, które lubią smak mięsa, ale chcą zmniejszyć jego ilość w diecie z przyczyn ideologicznych lub zdrowotnych, bądź są świadome wpływu, jaki produkcja i spożywanie mięsa wywiera na środowisko - i właśnie do nich kieruje serię wegetariańskich produktów.