Wielochorobowość: Dlaczego jest tak groźna?
Wielochorobowość, czyli zdiagnozowanie więcej niż jednej choroby przewlekłej u jednego pacjenta, to wyzwanie współczesnej medycyny. Osoby zmagające się z chorobami współistniejącymi są znacznie bardziej narażone na częste hospitalizacje, jakość ich życia jest niższa, a leczenie zdecydowanie trudniejsze. Wielochorobowość to także największy czynnik ryzyka przedwczesnej śmierci. Tymczasem szacuje się, że problem ten dotyczy nawet 95 proc. populacji w wieku ponad 65 lat. Sprawdź, czym jest wielochorobowość, dowiedz się, jakie są jej przyczyny i poznaj najczęstsze choroby współistniejące.
Wielochorobowość dotyka przede wszystkim osoby starsze, po 65. roku życia. Niestety niezdrowy styl życia sprawia, że zmagają się z nią coraz młodsi ludzie. Choroby współistniejące często występują w charakterystycznych grupach. Przykładowo osoby otyłe bardzo często cierpią też na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze i miażdżycę. Z kolei u pacjentów z niewydolnością serca zazwyczaj diagnozuje się też anemię, nadwagę, migotanie przedsionków czy przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Nieco inną grupę chorób współistniejących często rozróżnia się u osób zmagających się z chorobami reumatycznymi. Zazwyczaj towarzyszą im choroby serca, toczeń czy łuszczycowe zapalenie stawów (schorzenie o podłożu autoimmunologicznym). Do najczęstszych chorób współistniejących zalicza się też przewlekłą niewydolność nerek połączoną z problemami układu krążenia.
Uznaje się, że największym czynnikiem ryzyka wystąpienia wielochorobowości jest wiek – im starsza osoba, tym większa szansa na współwystępowanie więcej niż jednej choroby. Lekarze zwracają jednak uwagę, że ogromny wpływ na wielochorobowość ma wieloletni niezdrowy styl życia. Zła dieta (bogata w cukry proste i tłuszcze pochodzenia zwierzęcego) i brak regularnej aktywności fizycznej szybko przyczynia się do nadwagi, a następnie otyłości. A stąd już krok do miażdżycy, cukrzycy, nadciśnienia czy zwyrodnienia stawów. Wyniszczający wpływ na organizm ma też nadużywanie alkoholu, leków i palenie papierosów. Na wiele schorzeń pacjenci nie mają jednak wpływu – ich przyczyną mogą być uwarunkowania genetyczne, nieprawidłowe działanie układu immunologicznego, a także zaburzenia hormonalne i metaboliczne (np. cukrzyca typu 1., choroby tarczycy).
Wielochorobowość nie tylko znacznie pogarsza komfort życia (może uniemożliwiać aktywność fizyczną, zmusza do regularnych wizyt u specjalistów i wymaga przyjmowania wielu leków), ale jest też dużym zagrożeniem dla życia. U tego typu pacjentów zwiększa się ryzyko groźnych powikłań każdej z chorób, np. udaru mózgu, zawału serca czy niewydolności nerek lub wątroby. Udowodniono też, że osoby zmagające się z chorobami współistniejącymi znacznie częściej doświadczają depresji, stanów lękowych i innych zaburzeń psychicznych. Największym zagrożeniem są dla nich jednak choroby nowotworowe, które znacznie gorzej rokują w przypadku osłabionego i wyniszczonego organizmu. Znacznie bardziej niebezpieczne są też infekcje bakteryjne i wirusowe (ospa, grypa czy COVID-19).
Leczenie wielochorobowości
Leczenie wielochorobowości jest wyjątkowo trudne. Zazwyczaj wymaga stosowania różnorodnych leków, które mogą wchodzić ze sobą w interakcje i pogarszać ogólny stan pacjenta, w tym jego samopoczucie psychiczne. Szczególnie uciążliwe jest np. farmakologiczne leczenie chorób serca i nerek, ponieważ te dwa narządy są od siebie bardzo uzależnione. Leki wzmacniające serce mogą obciążać nerki i odwrotnie. Utrudniona jest również diagnostyka pacjentów z wielochorobowością. Jedno schorzenie może przez długi czas maskować inne i nie dawać pełnego obrazu klinicznego. Osoby zmagające się z chorobami współistniejącymi powinny przebywać pod opieką wielu specjalistów (np. kardiologa, nefrologa, diabetologa), a każdy z nich powinien być świadomy wszystkich problemów zdrowotnych pacjenta.