Reklama

Witamina D bez tajemnic

Zastanawiasz się, kiedy, jak długo i w jakich dawkach ją podawać? Nasz ekspert rozwieje twoje wątpliwości.

Na internetowych forach witamina D od dawna budzi wiele kontrowersji. Zdezorientowani rodzice nie są pewni, od którego tygodnia życia dziecka należy ją podawać, ile kropelek wkraplać, by nie przedawkować i kiedy w ogóle z niej zrezygnować... O odpowiedzi na najczęstsze z ich pytań, poprosiliśmy dr Barbarę Gierowską-Bogusz, pediatrę z Instytutu Matki i Dziecka.

Dlaczego maluchy jej potrzebują?

Witamina D ma kluczowe znaczenie dla rozwoju dzieci. Zwiększa bowiem wchłanianie wapnia, który wpływa z kolei na prawidłową budowę układu kostnego. Ponieważ smyk najintensywniej rośnie w pierwszych latach życia, w tym właśnie okresie potrzebuje witaminy D najbardziej. Jeśli dziecko nie otrzyma jej wystarczającej ilości, może się u niego pojawić krzywica. Wtedy kości malca staną się miękkie i podatne na zniekształcenia. W efekcie brzdąc może mieć m.in. bardzo płaską główkę z tyłu czy wykrzywione nóżki.

Reklama

Czy każde niemowlę musi ją dostawać?

Pediatrzy zalecają podawanie witaminy D już od urodzenia lub 2. tygodnia życia (w zależności, czy przyszła mama brała ją w czasie ciąży) przez cały pierwszy rok wszystkim maluchom karmionym piersią - codziennie jedną kroplę, co odpowiada dawce 400 j.m. Nie trzeba dawać jej smykom karmionym od urodzenia wyłącznie butelką, które wypijają co najmniej 600 ml mleka dziennie - ponieważ wit. D jest w każdej mieszance. Dla dzieci, które otrzymują i pierś, i mieszankę, dawkę indywidualnie ustala pediatra.

Czy można ją przedawkować?

Teoretycznie tak, ale w praktyce - zdaniem lekarzy - zdarza się to sporadycznie. Zalecane przez specjalistów profilaktyczne dawki witaminy D (1-2 krople) są całkowicie bezpieczne i podawane nawet przez kilka lat nie powodują przykrych konsekwencji. Oczywiście pod warunkiem, że nie zwiększymy ich na własną rękę.

Kiedy potrzeba jej starszym dzieciom?

Maluch, regularnie jedząc obfitujące w witaminę D produkty spożywcze, takie jak ryby, mleko czy jaja, jest w stanie przyswoić sobie jedynie 20 proc. dziennej dawki. Pozostałe 80 proc. powinno zostać wytworzone w skórze smyka pod wpływem promieni słonecznych, o co w naszym klimacie trudno. Dlatego specjaliści są zdania, że wszystkie dzieci powyżej 1. roku życia powinny nadal przyjmować witaminę D w ilości 400 j.m. na dobę. Dzieciom otyłym i z nadwagą należy aplikować podwójną dawkę preparatu z apteki.

Czy podawać ją także latem?

Decydujący głos ma pediatra. Choć w naszym klimacie, w okresie od maja do września, wystarczy 20-minutowy spacer w słoneczny dzień, z odkrytymi rękami i twarzą oraz bez stosowania filtrów ochronnych, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na tę witaminę, lekarze zachęcają do podawania jej dzieciom przez cały rok.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy