Reklama

Za wysokie obcasy?

Kiedy aktorka Nicole Kidman rozwiodła się z Tomem Cruisem ogłosiła wszem i wobec, że nareszcie z radością może wrócić do noszenia butów na wysokich obcasach. Ale czy prócz lepszego samopoczucia wysokie obcasy przyniosły jej inną korzyść?

Najnowsze badanie naukowców Harvardu jednoznacznie wskazuje na minusy noszenia butów na wysokich obcasach. Wysokie - powyżej 5 cm - obcasy przyczyniają się bowiem wyraźnie do powstania ognisk zapalnych stawów, nadmiernie napinają kolana, obniżają wydolność mózgu przez zmniejszenie dopływu krwi do mózgu w odpowiedniej ilości, nadwerężają kręgosłup i zwiększają ryzyko wystąpienia problemów stóp.

Ale z drugiej strony noszenie obcasów ma też swe dodatnie strony, pomijając sam fakt, iż obcas czyni kobietę znacznie bardziej atrakcyjną.

Obcas o wysokości ok. 2,5 cm przynosi korzyść zwłaszcza u pań, które skarżą się na słaby obieg krwi w naczyniach krwionośnych. Nie za wysoki obcas pobudza krew do krążenia i jej powrotu do wyższych partii ciała.

Reklama

Umiarkowanej wysokości obcas przyczynia się do zniwelowania bólów pleców i lędźwi przez prostowanie kręgosłupa. Masażyści zwracają bowiem uwagę na fakt, iż u niektórych ludzi brak jest naturalnego skrętu kręgosłupa w jego dolnej części. To z kolei jest przyczyną powstania napięcia i bólu pleców.

Ale to niestety wszystkie korzyści, jakie odnosimy z noszenia wysokich obcasów.

Pamiętajmy również, że chodzenie na obcasach rozwija - niekiedy nadmiernie - mięśnie nóg, lecz tez przyczynia się do skrócenia mięśnia łydki. Eksperci nie zalecają kobietom zbyt długiego przechadzania się w obcasach.

Panie powinny pamiętać, że - dla zdrowia i lepszego samopoczucia - wysokie obcasy trzeba zarezerwować raczej tylko na wyjątkowe okazje.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obcasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy