Znamiona i pieprzyki - kiedy naprawdę są groźne
Niektóre zmiany na skórze mamy od urodzenia, inne pojawiają się dopiero z wiekiem. Czy wiesz, które z nich trzeba koniecznie kontrolować?
Zmiany na skórze mogą mieć różny kształt, kolor, wielkość. Najczęściej spotykane są czerwone, płaskie plamy, czyli naczyniaki. Powstają przez nieprawidłowe nagromadzenie naczyń krwionośnych w skórze. Zupełnie niegroźne, wiszące na cienkiej nóżce, cieliste miękkie zmiany różnej wielkością to włókniaki.
Równie częste i łagodne są brodawki łojotokowe. To płaskie grudki lub wypukłe narośle, luźno przylegające do skóry. Ze względu na kolor, mylone są często z pieprzykami. Najczęściej rosną na tułowiu i twarzy. Niemal każdy ma znamiona barwnikowe, czyli pieprzyki. Są różnej wielkości i kształtu, zwykle brązowe, porośnięte włosami lub zupełnie gładkie. Większość tych zmian nie stwarza zagrożenia dla zdrowia. Jednak są też takie, które koniecznie powinien obejrzeć dermatolog. Są to tzw. znamiona atypowe. Z nich może rozwinąć się groźny rak skóry - czerniak.
Zawsze po powrocie z wakacji, gdy korzystałaś ze słonecznych kąpieli, sprawdzaj, czy stare znamiona się nie zmieniły. Zwróć uwagę, czy pojawiły się nowe.
Samokontrola. Dokładnie obejrzyj miejsca mało widoczne: plecy, kark, ramiona, pośladki, skórę za uszami, nogi. Głowę sprawdź rozczesując włosy pasmami lub odgarniając je podmuchami suszarki. Obejrzyj pachwiny i stopy.
Wizyta u dermatologa. Stałej kontroli, co 6-12 miesięcy, wymagają też znamiona atypowe. Dermatolog ocenia je za pomocą dermoskopu. Dzięki temu dokładnie widzi wielkość, strukturę, kształt, brzegi znamienia i określa, czy jest bezpieczne. Nowocześniejszym urządzeniem jest wideodermoskop. Wykonuje zdjęcia zmian, które następnie są analizowane w programie komputerowym. Przy kolejnym badaniu lekarz sprawdzi, czy ich wygląd się zmienił.
Pamiętaj, do dermatologa w ramach NFZ nie musisz mieć skierowania. Możesz też bezpłatnie zrobić badanie podczas trwania corocznej akcji zdrowotnej La Roche- Posay "Badaj Znamiona", organizowanej pod patronatem Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Więcej informacji o akcji, adresy gabinetów, gdzie możesz zbadać znamiona w ramach akcji i odpłatnie przez cały rok, znajdziesz na str. www.badajznamiona.pl.
Niebezpieczne promieniowanie słoneczne UVA przenika do głębszych warstw skóry i uszkadza jej strukturę. Brak właściwej ochrony przed słońcem może spowodować, że z czasem niegroźna zmiana przekształci się w nowotwór złośliwy.
Preparaty z filtrami. Ważną ochroną jest smarowanie ciała kremami z filtrami przeciwsłonecznymi dobranymi do typu skóry. Znamiona wymagają szczególnej ochrony, dlatego należy smarować je kremem z większym filtrem.
Osoby o jasnej karnacji z włosami blond lub rudymi, które są podatne na oparzenia słoneczne oraz osoby mające liczne znamiona powinny stosować preparaty z wysokimi filtrami - SPF 50+. Należy nakładać je ok. 30 minut przed wyjściem na słońce. Filtry zmywa woda, ścieramy je ręcznikiem, spływają ze skóry wraz z potem. Dlatego trzeba często ponawiać nakładanie preparatów.
Dodatkowa ochrona. Znamion nie należy wystawiać na bezpośrednie działanie słońca. Pomoże osłanianie ich ubraniem szczególnie, gdy masz liczne znamiona na plecach. Pojedyncze zmiany na skórze można zakleić plastrem.
Jeśli ulegają podrażnieniom. Nawet niegroźne znamiona, jeśli są stale narażone na otarcia np. przez pasek od spodni, mogą stać się groźne. Dlatego powinien obejrzeć je specjalista i zdecydować o usunięciu.
Wypalanie, wymrażanie. Zależnie od rodzaju zmiany lekarz zaproponuje metodę usunięcia jej. Może to być np. elektrokoagulacja, czyli wypalanie. Zabieg z użyciem tzw. noża elektrycznego kosztuje od 60 zł, a wypalanie zmienionej tkanki promieniami lasera - od 100 zł. Można w ten sposób skutecznie pozbyć się np. włókniaków, brodawek czy naczyniaków. Poddaje się je też wymrożeniu, czyli krioterapii, od 70 zł.
Ale uwaga! Usuwanie tymi metodami znamion barwnikowych to poważny błąd w sztuce lekarskiej.
Usuwanie skalpelem. Znamię barwnikowe musi zostać wycięte skalpelem (zabieg jest refundowany przez NFZ). Usuwa się je w znieczuleniu miejscowym, wraz z marginesem zdrowej tkanki. Ważne jest, aby tkanka nie uległa zniszczeniu tak, jak podczas wypalania czy wymrażania. Musi być wysłana do badania histopatologicznego. Patolog oceni pod mikroskopem, czy zmiana była niebezpieczna dla zdrowia.
Karolina Olczyk