Alan Andersz szczerze dekadę po wypadku: "Gdzie byłeś jak się uczyłem chodzić?"

Alan Andersz po 10 latach od wypadku opowiedział u Katarzyny Zdanowicz, jak zmieniła się jego filozofia życia
Alan Andersz po 10 latach od wypadku opowiedział u Katarzyny Zdanowicz, jak zmieniła się jego filozofia życia KurnikowskiAKPA
Sąd uznał, że nikt nie zawinił - tak się wszystko popi*rdoliło w tych zeznaniach. Jakby ktoś to czytał, łącznie z poprzekręcanymi nazwiskami, to widzi, że to jest jedna wielka bzdura. Ale luz, teraz chce mi się śmiać. (...) Czy ja chcę zemsty? Nie, broń Boże! Od samego początku, odkąd wybudziłem się ze śpiączki, mówiłem, że nie chcę, żeby komukolwiek się coś stało
Alan Andersz w podcascie "Zdanowicz. Pomiędzy wersami"
Całe to towarzystwo to miękkie faje. "Bo się bałem" - Czego? Że będę miał niedowład lewej strony? Czego się możesz bać? (..). Spotkałem się z dwójką znajomych po czasie, którzy mówili: "Baliśmy się, że będziesz jakiś taki powykrzywiany"
przyznaje Alan
Pomyśl, co by się działo w momencie, w którym odebrałbyś sobie życie, z tymi wszystkimi ludźmi, którym dałeś nadzieję na wyjście z czarnej d*py. Moment ten jest momentem, w którym przestają wierzyć we wszystko, co wcześniej powiedziałeś.(...) Śmierć jest tym samym co bycie głupim, krzywdzi się tylko ludzi dookoła
dodaje Alan Andersz
Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc.12: Alan Andersz