Ania Wyszkoni: syn jest ze mnie dumny
Wokalistka zespołu Łzy, Ania Wyszkoni, po rozstaniu z mężem z pomocą swojej mamy wychowuje dwuletniego synka Tobiasza. Przyznaje, że jest to dla niej coraz trudniejsze, bo często musi wyjeżdżać z zespołem, ale po powrocie spędza cały swój czas z dzieckiem.
- Jest mi ciężko. Ale fajne jest to, że kiedy mówię mojemu dziecku, że jadę do pracy i że mamusia będzie w telewizji, to się uśmiecha i chodzi z podniesioną głową. Jest taki dumny. To są momenty, które mnie budują. Wtedy czuję, że dobrze wybrałam - mówi Ania Wyszkoni w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
- Spędzam z nim więcej czasu niż jakbym chodziła do normalnej pracy i wracała zmęczona o 18 czy 19. Moje wyjazdy trwają kilka dni, ale kiedy wracam, mamy już czas tylko dla siebie - dodaje.
Ania zapewnia, że pomimo trybu życia jaki prowadzi, nie przeoczyła prawie żadnego ważnego wydarzenia w życiu Tobiasza.
- Byłam kiedy stawiał pierwsze kroki, kiedy powiedział pierwsze słowo. To śmieszne, ale powiedział traktor. Przegapiłam tylko pierwszy ząbek, ale mama natychmiast wysłała mi SMS-a. Pamiętam to dobrze, bo to był dzień moich urodzin - mówi Ania.
Wokalistka Łez nigdy nie obawiała się, że dziecko skomplikuje jej karierę.
- Wierzyłam, że sobie poradzę. natomiast często spotykałam się z takimi obawami w moim otoczeniu. Myśleli, że będę musiała zrezygnować ze śpiewania. Nawet moi rodzice mieli pewne obawy, ale ja od początku wierzyłam, że będzie dobrze. Moja mama też to w końcu zrozumiała i bardzo mi pomaga w tym wszystkim.
Nie tak dawno Ania mówiła, że jest w jej życiu nowy mężczyzna. Nie podała jednak żadnych szczegółów. Natomiast w rozmowie z "Faktem" opisała, jakie warunki musi spełnić jej nowy partner:
- Musi akceptować moje dziecko, jeśli nie zaakceptuje Tobiasza, to nie ma w ogóle o czym gadać. Jestem jednak pewna, że jeżeli ten człowiek będzie kochał mnie, to pokocha też moje dziecko, bo to jest część mnie. Tobiasz zawsze będzie dla mnie najważniejszy.