Bezdomne koty zostały gwiazdami TikToka. Internauci ruszyli z pomocą
Kiedy niedawno Julia Davis przeprowadziła się do domu w miasteczku Birmingham, odkryła, że nie mieszka w nim sama. Na terenie posesji znalazła dwa koty porzucone przez poprzednich właścicieli. Postanowiła ich znaleźć, dlatego założyła konto w aplikacji TikTok. Dzięki temu Coop i Roof szybko zyskały grono wielbicieli, którzy zasypali je prezentami. Dzięki ich pomocy Julia zebrała już prawie 10 tys. dolarów na lepsze życie kotów, którymi się zaopiekowała.
Bezdomne koty hitem na TikToku
Konto Julii i jej kotów na TikToku obserwuje już ponad 635 tys. osób, a pierwszy film, w którym pokazuje pierwszego ze znalezionych kotów i prosi o propozycje imienia dla niego, obejrzało prawie 17 milionów osób. Jak powiedziała "Insiderowi", gdy klip stał się wiralem, ludzie zaczęli przysyłać jej karmę dla kotów i inne prezenty. Julia twierdzi, że samo kocie jedzenie, jakie dostała, warte było ponad tysiąc dolarów i że sama nie mogłaby sobie pozwolić na taki wydatek.
"Trudno wyrazić słowami, jaką troską ludzie otoczyli zwierzaki, które znają tylko z ekranu telefonu" - mówi Julia. Prezenty od widzów dostaje za pośrednictwem listy życzeń Amazon, gdzie zamieszcza prośby o jedzenie i zabawki, których potrzebują jej koty. Założyła także zbiórkę na GoFundMe, gdzie zebrała już 9695 dolarów na opiekę weterynaryjną.
Pieniądze i karma są potrzebne, bo biała kotka, która została nazwana Cooper (od "coop" - kurnika, w którym mieszkała), była początkiem menażerii. Niedługo potem na dachu kurnika pojawił się czarny kot, którego Jula nawała Roofus, od słowa "roof", czyli dach. Niedługo później okazało się, że Coop jest w ciąży. Kotka urodziła dwa kocięta.
Początki wzruszającej historii
A wszystko zaczęło się od tego, że 24-letnia Julia przeprowadziła się z Tuscaloosa w stanie Alabama do pobliskiego Birmingham. Tuż po zamieszkaniu w nowym domu zauważyła kręcącego się nieopodal po podwórku zaniedbanego białego kota. Sfilmowała go i 31 maja opublikowała wideo na TikToku, w nadziei, że znajdzie jego właściciela.
Co prawda właściciel się nie znalazł, ale Julia zdecydowała się zaopiekować kotem i od tamtej pory regularnie zamieszcza filmy, których bohaterami są Coop, a z czasem także Roof i ostatnio dwa kocięta. Można na nich zobaczyć, jak koty sobie przyjemnie żyją, ale też jak Julia chodzi z nimi do weterynarza albo robi dla nich zakupy.
Julia planuje publikować aktualizacje o kotach tak długo, jak długo jej widzowie będą zainteresowani. Jest przekonana, że te filmy pomogły stworzyć społeczność miłośników kotów. "Lubię mówić, że one należą do nas wszystkich. Każdy, kto ogląda moje filmy, ma jakiś wkład w opiekę nad nimi. Tak ogromne zaangażowanie grupy przywróciło mi wiarę w ludzi. Te koty mają życie lepsze niż kiedyś dzięki pomocy społeczności z Internetu. To naprawdę niesamowite" - twierdzi.
***
Zobacz również: