Ceny świątecznego karpia przyprawiają o ból głowy. Sprawdź tańsze zamienniki, które nie obciążą portfela

Efektów stale rosnącej inflacji nie trzeba szukać daleko. Bez trudu zaobserwujemy ją m.in. w coraz wyższych cenach ryb. Jest to odczuwalne zwłaszcza przed Bożym Narodzeniem, kiedy do granic możliwości naciągamy świąteczny budżet. Okazuje się, cena tradycyjnego karpia wzrosła o ok. 30-40% w stosunku do zeszłego roku. Na wzrost ceny ma wpływ przede wszystkim drożejący pokarm dla ryb, który w większości stanowi zboże. Do tego należy dodać wysokie koszty paliwa oraz energii elektrycznej. Obecnie cena waha się między 40 a 80 zł za kilogram świeżego karpia.

Sprawdź: Potrawy bożonarodzeniowe: Co przygotować w pierwszej kolejności?

Jeśli cena karpia zwala z nóg, ale nie chcemy rezygnować z rybnego dania na wigilijnym stole, możemy bez trudu zastąpić go smacznymi i tanimi zamiennikami. Zaletą wielu gatunków jest mniejsza ilość ości, a także chudsze i zdrowsze mięso.

Pierwszą propozycją jest popularny dorsz, czyli ryba o bardzo delikatnym mięsie oraz niewielkiej ilości tłuszczu. Świetnie smakuje wykorzystany do przepisu na rybę po grecku. Brak karpia na stole zamaskujemy większą ilością śledzi w wielu odsłonach. Propozycji jest bez liku, a do najpopularniejszych należą m.in.:

Sprawdź: Co dodać do świątecznego śledzia?

Rekordowo wysoka cena karpia sprawia, że coraz więcej osób albo zupełnie rezygnuje z tradycyjnego wigilijnego dania, albo zastępuje go innymi okazami. Najpopularniejszymi okazami są przede wszystkim:

Kulinarnym strzałem w dziesiątkę będzie także wybór pstrąga. To dość tania i łatwo dostępna ryba. Za jej wyborem przemawia także wiele możliwości przygotowania. Dobrze smakuje upieczona w piekarniku, grillowana, a także ugotowana na parze z dodatkiem ulubionych warzyw.

Sprawdź również:

Jak pozbyć się zapachu smażonej ryby z domu? Te triki są niezawodne

Paszteciki z kiszoną kapustą i pieczarkami