"Czerniak - stop. Skóra pod kontrolą"
Sytuacja czerniaka i innych nowotworów jest w Polsce chyba gorsza niż na wybrzeżu Kości Słoniowej - powiedział prof. Cezary Szczylik podczas inauguracji akcji "Czerniak - stop. Skóra pod kontrolą". Patronuje jej premier Leszek Miller.
Celem akcji jest popularyzowanie rozsądnego korzystania ze słońca i regularnych badań profilaktycznych. Oprócz Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA oraz Fundacji Przyjazne Środowisko - Zdrowa Skóra organizatorami są Wojskowy Instytut Medyczny, Samodzielny Okulistyczny Szpital Kliniczny i Centrum Onkologii.
- Przedsięwzięcie nazywa się "akcja", co sugerowałoby jednorazowe zainteresowanie, ale wiemy, że chodzi o długotrwałe wysiłki - powiedział premier Miller, otwierając w Warszawie konferencję naukową. - Jestem przekonany, że akcja przyczyni się do podniesienia obywatelskiej wiedzy na ten temat.
Premier zapoznał się również z aparaturą diagnostyczną i zwiedził klinikę dermatologii w szpitalu MSWiA.
- Program profilaktyczny musi liczyć od 10 do 20 lat i być realizowany bez względu na to, jaki odcień mają realizujące go gabinety - powiedział prof. Cezary Szczylik z Wojskowego Instytutu Onkologii - Nie ma tego w pragmatyce polskiej polityki zdrowotnej. Cele społeczne o dalekosiężnym działaniu są zupełnie nieobecne. Jako onkolog nie zaobserwowałem ani jednego programu, który by trwał więcej niż 2-3 lata. Pewne działania muszą być zakrojone na kilkanaście lat - tylko to skutkuje.
- Mam nadzieję, że dziś zaczyna się nie akcja, ale program i wraz z panią profesor Lidią Rudnicką będziemy mieli okazję podsumować ją za 15 lat. Kadra onkologów reprezentuje światowy poziom, jednak 3/4 nowotworów jest rozpoznawanych za późno. Pacjenci trafiają do nas, gdy pojawiają się przerzuty. Nie mamy dostępu do Interleukiny II - leku kosztownego, ale dającego szanse wyleczenia nawet w zaawansowanej chorobie. Ministerstwo Zdrowia nie ma ani jednego badania, które porównywałoby koszty leczenia zaawansowanych postaci nowotworów z kosztami profilaktyki. Według moich wyliczeń profilaktyka czerniaka byłaby 5-6-krotnie tańsza niż leczenie. Dwaj z byłych ministrów zdrowia zmarli na raka - przypomniał profesor Szczylik.
Czerniak to złośliwy nowotwór skóry, zwykle powstający w obrębie znamion barwnikowych - popularnych "pieprzyków". Najczęściej dotyczy skóry głowy, szyi i kończyn dolnych (u kobiet) lub tułowia (u mężczyzn). Często daje przerzuty. Prawdopodobieństwo zachorowania wynosi w Polsce 1:300 i szybko rośnie.
Przyczyny wzrostu liczby zachorowań to przede wszystkim moda na opaleniznę, zmiana nawyków ubierania, częstsze wyjazdy w tropiki, dziura ozonowa oraz starzenie się społeczeństwa. Rocznie rozpoznaje się około 1500 przypadków czerniaka, a umiera około 900 osób. Chorują głównie osoby po 40. (kobiety) lub 60. (mężczyźni) roku życia, ale czerniak może atakować także dzieci, szczególnie wrażliwe na oparzenia słoneczne. Znaczący wpływ ma skłonność genetyczna.
Profilaktyka to przede wszystkim rozsądne korzystanie ze słońca i solariów. Szczególnie narażone są osoby pracujące w pomieszczeniach zamkniętych i sporadycznie się opalające ("urzędniczy styl życia"). Między godziną 10. a 14. lepiej przebywać w cieniu. Oprócz preparatów do opalania z wysokim faktorem ochronnym ważne są ubrania osłaniające całe ciało, kapelusz i okulary przeciwsłoneczne. Krem z filtrem powinien być stosowany cały rok, jeśli planujemy przebywanie na zewnątrz ponad 20 minut, a smarowanie odpowiednio grubą warstwą trzeba ponawiać co mniej więcej 2 godziny. Wysoką ochronę zapewniają preparaty o faktorze powyżej 30.
Wcześnie wykryty czerniak jest w pełni uleczalny. Niepokojące są ciemne zmiany skórne, które powiększają się, zmieniają kształt i kolor, swędzą, krwawią, a także każda zmiana powyżej 7 mm. Dermatolog dokonuje oceny za pomocą lupy lub specjalnego urządzenia pokazującego powiększenie powierzchni skóry na ekranie (wideodermatoskopu). Badanie dermatologiczne znamion dla osób miedzy 20. a 40. rokiem życia powinno odbywać się co 3 lata, a powyżej 40. roku życia - co roku. Usunięcie (chirurgiczne) znamienia barwnikowego w miejscowym znieczuleniu trwa krótko i jest całkowicie bezpieczne.
Przykładem skutecznej profilaktyki jest Australia, w której czerniak to jeden z najczęstszych rodzajów raka. Ciepły klimat i styl życia wystawiają na ciężką próbę skórę potomków Europejczyków. Oprócz kilkunastoletniej kampanii informacyjnej w Australii opracowano ścisłe wytyczne dla lekarzy. Po dziesięcioleciach wzrostu śmiertelność maleje, a wskaźnik długotrwałego przeżycia u osób z rozpoznanym czerniakiem wynosi ponad 90 procent. To rekord. Średnia światowa wynosi 60-70 procent, a w Polsce tylko 44 procent. - Wynika to nie z poziomu onkologii, ale wcześniejszego rozpoznania - wyjaśniła prof. Lidia Rudnicka.
Żona premiera Australii Janette Howard przysłała premierowi Millerowi list z poparciem dla polskiej kampanii.