Czy kobiety w ogóle robią coś dobrze?!

Sukienka – źle, spodnie – źle. Młoda matka – niedobrze, bezdzietna – jeszcze gorzej. Singielka – fatalnie, mężatka – kiepsko. Bezsens i niekonsekwencję żądań, jakie społeczeństwo wysuwa wobec kobiet, w swoich pracach obśmiewa brytyjska ilustratorka i dziennikarka – Daisy Bernard.

Oto jedna z prac Daisy Bernard
Oto jedna z prac Daisy Bernard@daisybernard/ PrintscreenINTERIA.PL

Pytanie o to, czy kobiety robią cokolwiek dobrze, brzmi absurdalnie. Oczywiście, że robią! Święcą triumfy jako polityczki, naukowczynie, artystki, manadżerki i przedstawicielki wielu innych zawodów. A do tego wciąż w większym zakresie niż mężczyźni wypełniają obowiązki związane z opieką nad dziećmi i prowadzeniem domu. I jeszcze wystarcza im czasu na to, by iść na jogę,przeczytać książkę i spotkać się ze znajomymi.

Imponujące? Większość z nas powie: Jasne! Ale wielu nie przeszkodzi to w wydawaniu pod adresem kobiet negatywnych, a zarazem sprzecznych ze sobą ocen.

Są pola, na których kobieta niezależnie od tego co zrobi, będzie narażona na krytykę. W kwestiach takich jak ubiór, rodzina, związki, praca i seks, każdego dnia w jej stronę kierowane są sprzeczne komunikaty.

Założysz krótką spódnicę- wyglądasz jak ulicznica, ubierzesz długą - jak matrona. Zostajesz z dzieckiem w domu - jesteś pozbawiona ambicji, dzielisz życie między dom i pracę, w której odnosisz sukcesy - dostajesz łatkę karierowiczki, która podrzuca dziecko niańce. Nosisz długie włosy i zwiewne sukienki - jesteś lalą bez oryginalności, lubisz skórzane kurtki i ścinasz włosy na jeża - chłopczycą, której nikt nie  zechce. I tak bez końca.

Co można zrobić z takimi stereotypami? Najlepiej je wyśmiać, tak jak zrobiła to Daisy Bernard, w serii opublikowanych przez siebie grafik.

Prace brytyjskiej artystki opierają się na bardzo prostym koncepcie. Na każdym z obrazków widnieje postać kobiety, przedzielona na pół czarna linią. Jedna część to opozycja drugiej. Pani domu i bizneswoman, księżniczka i łobuziara, introwertyczka i ekstrawertyczka. Po obu stronach dziewczyny widnieją komentarze. Z obu stron niepochlebne.

Jak przyznała, do stworzenia serii grafik zainspirowała ją afera wokół francuskiego zakazu noszenia burkini. Nakaz rozbierania się na francuskiej plaży, zbiegł się w czasie z głośną w Stanach Zjednoczonych awanturą o strój, jaki pewnego wieczoru miała na sobie prezenterka telewizji Fox News. Dziennikarka, po tym jak przeczytała wiadomości ubrana w bluzkę odsłaniającą ramiona, została nazwana przez internautów "dziwką".

- Mówi się kobietom, żeby nie wolno im nosić burkini i że na plaży powinny być rozebrane, a jednocześnie wymaga się od nich, żeby nie odsłaniały zbyt wiele - napisała Bernard, dodając że wobec mężczyzn nikt nie ma takich oczekiwań (cyt. za Huffington Post).

Bo czasem i w oczach niektórych, jakkolwiek byś nie wyglądała, czego byś nie zrobiła, jak byś nie żyła, zawsze będzie źle. Jeśli tylko ktoś zechce cię skrytykować, zawsze znajdzie pretekst. Więc może lepiej po prostu lepiej się nie przejmować?

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas