Czy można spać z psem w łóżku? Zdania ekspertów są podzielone
Dla jednych obecność psa w łóżku to codzienność i sposób na spokojny sen. Wielu właścicieli czworonogów nie wyobraża sobie nocy bez swojego pupila w pobliżu. "Pozwalam psu spać, gdzie chce" - tłumaczy Natalia. Dla innych to jednak nie tylko kwestia wygody, ale obawa przed brakiem prawidłowej higieny. Czy któraś ze stron ma rację? Czy dzielenie łóżka z psem to przejaw potrzeby bliskości, czy raczej błąd wychowawczy? "Psia Akademia" postanowiła zgłębić temat na swoim kanale YouTube, biorąc pod uwagę zdania ekspertów i behawiorystów zwierzęcych.

Spis treści:
Spanie z pupilem redukuje stres i wzmacnia relację
Eksperci z "Psiej Akademii" tłumaczą, że pies to zwierzę stadne. Instynktownie poszukuje bliskości swojego opiekuna, co w relacji przekłada się na głęboką więź emocjonalną. Leżenie razem, głaskanie, przytulanie i wspólne spędzanie czasu może rozwijać relację ze zwierzakiem i wzmacniać poczucie bezpieczeństwa, które finalnie przekłada się na zaufanie. Co ciekawe, obecność psa może działać kojąco. Jego spokojny oddech, ciepło i miarowy rytm mogą obniżać poziom kortyzolu i uwalniać hormon szczęścia, czyli oksytocynę. Sprzyja to odprężeniu i lepszemu samopoczuciu.
Pozwalam mu spać ze mną. Daje mi to poczucie wzajemnej miłości, gdy przytula się do mnie piesek.
Czuję wtedy bliskość! Pies to członek rodziny.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że wspólne spanie ze zwierzakiem sprawdza się przede wszystkim wtedy, gdy obie strony są wypoczęte i wyrażają na to chęć. Nie w każdym przypadku brak obecności pupila w łóżku wynika wyłącznie z naszej decyzji i nie oznacza tego, że nie jesteśmy z nim blisko. Niekiedy to sam zwierzak rezygnuje ze wspólnego leżakowania, co może być sygnałem, że coś mu nie odpowiada. Warto wtedy zastanowić się, czy zapewniamy mu odpowiedni komfort. Czasem budowanie relacji i pogłębianie więzi można okazywać, poprzez danie drugiej stronie przestrzeni.
Ja pozwalam spać Laj w łóżku, tylko problem w tym, że ona tego nie chce. Woli spać u siebie w posłaniu koło mojego łóżka. Jesteśmy wciąż blisko, a każdy ma tyle miejsca, ile potrzebuje. Jak zdarzyło nam się spać razem, to Laj się chyba irytowała tym, że czasem się wiercę, a ja spałam czujnie, żeby jej nie kopnąć. Za to lubi przyjść do mnie rano, kiedy zadzwoni budzik.
Pozwalam mu spać ze mną, bo jest to najukochańsza rzecz na świecie, ale mój pies jest indywidualistą. Jest mu za gorąco i po 10-15 minutach głaskania, schodzi na swoje legowisko lub na podłogę. Chyba że wyjeżdżam na dłużej, to wtedy całą noc śpi "w nogach".
Nie mam żadnych obaw, ale uważam, że pies w domu powinien mieć miejsce dla siebie, którego nie współdzieli z innymi, dzięki czemu może mieć komfort psychiczny.

Wolą spać z psem niż z partnerem? Nauka mówi jasno
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie "International Society of Anthrozoology" przeanalizowano odpowiedzi 962 dorosłych kobiet. Wyniki pokazały, że 55 proc. z nich spało w łóżku z przynajmniej jednym psem, 31 proc. z kotem, a 57 proc. z partnerem. Z zebranych danych wynika, że kobiety śpiące z czworonogiem rzadziej budziły się w ciągu nocy. Autorzy badań zauważyli, że psy są mniej zakłócającymi towarzyszami snu niż partnerzy czy koty, co może wynikać z ich spokojniejszego trybu nocnego i mniejszej skłonności do nagłych ruchów.
Pies w łóżku chroni przed złymi siłami?
W artykule opublikowanym w czasopiśmie "Human Nature" badacze przeanalizowali zjawisko dzielenia łóżka lub sypialni ze zwierzętami domowymi, zestawiając je z praktyką wspólnego spania dorosłych z dziećmi. Z ich ustaleń wynika, że nie jest to nowoczesny kaprys ani chwilowa moda. Wręcz przeciwnie - wspólne nocowanie ludzi i zwierząt ma głębokie korzenie kulturowe i historyczne.
W wielu społecznościach, na przestrzeni wieków, taki zwyczaj był nie tylko akceptowany, ale wręcz postrzegany jako pożyteczny. Przykładem mogą być rdzenni mieszkańcy Australii - Aborygeni - którzy tradycyjnie sypiali obok swoich psów lub dingo. Zwierzęta dawały im nie tylko ciepło w chłodne noce, ale też stanowiły rodzaj ochrony duchowej, chroniąc przed złymi mocami i przynosząc poczucie bezpieczeństwa.

Zobacz również: Pies chce spać z tobą w łóżku? Wcale nie chodzi mu o wygodę
Sen z pupilem? Poprawa rutyny i poczucia bezpieczeństwa
Obecność psa w życiu, a zwłaszcza w porze nocnej, może znacząco wpływać na utrzymanie zdrowej rutyny. Pies najczęściej funkcjonuje według stałego rytmu dobowego - budzi się o podobnych porach, domaga się spacerów, czy też regularnych posiłków. Co to zatem oznacza dla opiekunów? Przede wszystkim lepszą i bardziej precyzyjną organizację dnia. Taki uporządkowany tryb życia pomaga ustabilizować nasz wewnętrzny zegar biologiczny, co może przekładać się nawet na lepszą jakość snu.
Dodatkowo obecność psa przy łóżku może zapewniać głębsze poczucie bezpieczeństwa, co pojawia się w wielu opiniach opiekunów, a nawet w badaniach. Tu nie chodzi tylko o lepszy komfort fizyczny, ale i emocjonalny. Obecność zwierzęcia działa niczym cichy, czujny "strażnik nocy". Wiedząc, że nasz pupil jest obok, łatwiej się wyciszyć i zasnąć spokojnie. Może to być znaczące szczególnie wśród osób zmagających się z lękiem nocnym lub bezsennością.
Oczywiście, Teodor śpi ze mną. Nie wyobrażam sobie zabraniać mu wchodzić na łóżko. Jak jestem sama w domu, to jak on śpi ze mną, czuję się dużo bezpieczniej.
Wpuszczanie psa do łóżka to błąd behawioralny? Zdania są podzielone
Specjaliści z "Psiej Akademii" zwracają uwagę, że wielu opiekunów obawia się, iż pozwalanie psu spać w łóżku może negatywnie wpłynąć na jego zachowanie i relację z człowiekiem. Pojawiają się wątpliwości, czy taka bliskość nie prowadzi do rozpuszczenia pupila. Niektóre scenariusze przewidują, że pies poczuje się dominujący, zajmując "wyższą pozycję" w hierarchii domowej.
Współcześnie behawioryści jednak uspokajają, gdyż sam fakt, że pies śpi z opiekunem, nie jest oznaką dominacji. W większości przypadków zwierzę po prostu szuka kontaktu i bliskości, a łóżko człowieka postrzega jako bezpieczne, ciepłe miejsce. Problem może pojawić się jedynie wtedy, gdy pies zaczyna bronić dostępu do łóżka, warczy, nie pozwala się z niego usunąć lub ignoruje polecenia właściciela. Takie zachowania rzeczywiście mogą wskazywać na brak granic i potrzebę pracy nad relacją oraz posłuszeństwem.
Jednak u dobrze wychowanych, zrównoważonych psów, które bez problemu reagują na komendy i nie wykazują agresji w kontekście przestrzeni, wspólne spanie nie tylko nie szkodzi, ale może wręcz wzmacniać więź i poczucie bezpieczeństwa. To naturalna potrzeba kontaktu, a nie przejaw próby przejęcia kontroli.
Pupil w pościeli a higiena. Konkretna grupa osób musi uważać
Z punktu widzenia czystości i zdrowia, spanie z psem budzi uzasadnione obawy. Szczególnie w przypadku alergików i osób z obniżoną odpornością. Choć pies może wyglądać na czystego, jego sierść i łapy są codziennym nośnikiem wielu drobnoustrojów, zanieczyszczeń i alergenów niewidocznych gołym okiem. Nawet staranne wytarcie łap po spacerze nie gwarantuje całkowitego usunięcia błota, piasku czy resztek organicznych, które mogą trafić prosto do łóżka. Sierść dodatkowo zbiera kurz, pyłki roślin, a nawet zarodniki grzybów, co może prowadzić do nasilenia objawów alergii i problemów z oddychaniem, szczególnie w nocy.
Po spacerach zazwyczaj ma myte łapki, czy tyłek. Tak to raczej mamy w domu podejście, że trochę ziemi czy brudu nam niestraszne. Chociaż zwracamy uwagę, żeby np. nie kładł się na poduszce. Pod tym względem jestem wyczulona, bo mam trądzik.
Nie bez znaczenia są też kwestie związane z pasożytami i chorobami odzwierzęcymi. Pchły, kleszcze, jaja pasożytów czy bakterie przenoszone przez zwierzę mogą trafić na pościel i na człowieka. Choć ryzyko zakażenia w domowych warunkach jest stosunkowo niskie, nie można go całkowicie wykluczyć.
Aby zminimalizować potencjalne zagrożenia, zaleca się regularne odrobaczanie psa, stosowanie środków ochronnych przeciw kleszczom i pchłom, częstsze pranie pościeli, a także kąpanie pupila zgodnie z zaleceniami weterynarza. Tego rodzaju działania mogą znacznie ograniczyć kontakt z niepożądanymi patogenami, choć całkowite wyeliminowanie zagrożeń nie jest możliwe. Dla niektórych osób te środki ostrożności będą wystarczające, a dla innych, szczególnie alergików, wspólne spanie z psem może być jednak zbyt ryzykowne. Choć nie dla wszystkich jest to wystarczającym argumentem.
Pozwalam jej spać ze mną, choć mam alergię i bolą mnie przez to zatoki, ale ją kocham.

Czy więc spanie z psem to dobry pomysł?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Wszystko zależy od indywidualnych okoliczności, zarówno po stronie człowieka, jak i zwierzęcia. Kluczowe znaczenie ma tu obserwacja zachowania pupila: czy pies potrafi spokojnie spać, nie przejawia zachowań terytorialnych i łatwo schodzi z łóżka na komendę? Równie istotne jest nasze własne samopoczucie i stan zdrowia. Dla alergików czy osób z obniżoną odpornością wspólne spanie może wiązać się z dyskomfortem lub ryzykiem.
Wiele zależy również od osobistych preferencji i podejścia do higieny. Niektórzy nie wyobrażają sobie snu bez psa przy boku, nawet jeśli oznacza to częstsze pranie pościeli i trochę sierści na poduszce. Inni wolą zachować sterylną przestrzeń w sypialni, bez obecności zwierząt. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze, by było świadome i dostosowane do potrzeb zarówno opiekuna, jak i psa.
