Jackowski aż złapał się za głowę. Czegoś takiego jeszcze nie widział

Krzysztof Jackowski po raz kolejny podzielił się z internautami swoimi przeczuciami dotyczącymi przyszłości. Ostatnie przepowiednie Jackowskiego nie należały do szczególnie optymistycznych. Wizjoner zwiastował kryzys i mówił o społecznych niepokojach, które przybierają na sile. Tym razem jednak Jackowski doznał przypływu pozytywnej energii. "To może być kompletna zmiana zdarzeń"- zaznaczył jasnowidz. Co miał na myśli?

Krzysztof Jackowski zaskoczył internautów nową wizją - tym razem optymistyczna
Krzysztof Jackowski zaskoczył internautów nową wizją - tym razem optymistycznaBartosz KrupaEast News

Transmisje, które Krzysztof Jackowski regularnie udostępnia za pośrednictwem kanału na YouTube, nie tracą na popularności. Najnowszy film jednego z najbardziej znanych jasnowidzów w Polsce obejrzało już ponad 230 tys. osób. Co tym razem zobaczył Krzysztof Jackowski? Wizjoner podzielił się z internautami przeczuciami dotyczącymi najbliższych wydarzeń. Jego zdaniem w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się przełomu, który pociągnie za sobą pozytywne rezultaty. Jakie?

Co zobaczył Krzysztof Jackowski? "Może nastąpić niebywały skandal światowy"

Krzysztof Jackowski tym razem rozpoczął transmisję od przywołania wspominania spotkania z przyjaciółmi, które - jak się okazało - miało miejsce niedawno. Wizjoner przyznał, że obecnie znacznie odważniej podchodzi do swoich przeczuć i wygłasza je z coraz większą śmiałością. Zaznaczył,  że w obecnie nawiedzają go pozytywne wizje, którym z chęcią się poddaje. "Sam jestem zaskoczony" - skwitował nagłą zmianę Jackowski. "Przyszła do mniej nadzieja, że jest na to wszystko jakiś ratunek" - dodał, a później przystąpił do konkretyzowania swoich przeczuć.

Krzysztof Jackowski jest zdania, że trwająca od dwóch lat na świecie pandemia oraz konflikt w Ukrainie są ze sobą ściśle powiązane. "Szykuje się kontra wobec tego, co się dzieje od dwóch lat" - zapewnia. "Mocno odniosłem wrażenie, że przynajmniej kilka państw zacznie się buntować" - wytłumaczył jasnowidz. Dodał, że kraje, które zainicjują zmiany - w jego odczuciu - nie graniczą ze sobą. "Mogą to być Węgrzy, Francuzi, Niemcy" - powiedział Jackowski, zaznaczając, że nie jest pewien, które dokładnie państwa już niedługo się zjednoczą.

Powstanie protest, ale nie będzie to protest zwykłych ludzi. Sami politycy, rządy tych państw zaczną demaskować całą sytuację. Trochę dziwnie będzie to wyglądało, bo będą to robiły państwa demokratyczne. Za tymi państwami zaczną iść inne państwa, uznając, że starczy tego nonsensu. (...)Trudno powiedzieć, co się w tej sytuacji stanie.
Jasnowidz Jackowski zazwyczaj ostrzega, ale tym razem daje nadzieję swoim obserwatorom
Jasnowidz Jackowski zazwyczaj ostrzega, ale tym razem daje nadzieję swoim obserwatoromBartosz KrupaEast News

Krzysztof Jackowski zaznacza, że wydarzenia, o których mówi, wpłyną na nasze poczucie bezpieczeństwa - psychicznego i fizycznego. Tłumaczy, że "wiele osób po tych dwóch latach, jest ściśnięta". "Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić sytuacji" - twierdzi.

Jasnowidz wyjaśnia, że długotrwały strach powoduje poczucie bezsilności i destabilizuje społeczeństwo. "Jeżeli się boimy, jesteśmy łatwi do zmanipulowania" - tłumaczy.

Jackowski zaznacza, że państwa, które zjednoczą się i zapoczątkują bunt, na początku będą borykać się z krytyką światowych mediów. Później jednak ludzie zrozumieją, że działania tych krajów były słuszne i w pewnym stopniu wyzwalające.

Jeżeli do takiego buntu na świecie dojdzie - do rezygnacji z czegoś, co jest toczone od ponad dwóch lat - może nastąpić niebywały skandal światowy
zaznacza Krzysztof Jackowski.

***

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas