Jak rozpoznać fake newsa? Zrób "test Putina"
Od pierwszego dnia napaści Rosji na Ukrainę w internecie pojawia się mnóstwo nieprawdziwych informacji, nazywanych potocznie fake newsami , których jedynym celem jest wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Jak możemy rozpoznać treści, które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego?
Test Putina
Znana blogerka Segritta podzieliła się prostym sposobem na selekcję informacji, który nazwała "testem Putina". Metoda ta pomaga internautom ocenić, czy dana informacja faktycznie jest prawdziwa, czy to może tylko i wyłącznie propagandowa narracja, siejąca dezinformację.
"Test Putina" polega na zadaniu sobie pytania - czy rozejście się na dużą sklalę danego newsa jest na rękę interesom Rosji. Dotyczy to zwłaszcza informacji, które nie pochodzą z oficjalnych źródeł krajów wyrażających sprzeciw wobec rosyjskiej napaści. Jeśli dana informacja może wywołać strach, panikę, spowodować skłócenie Polaków i Ukraińców lub zmniejszenie intensywności niesienia pomocy Ukraińcom, możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z fake newsem.
Po nitce do kłębka
Istotną kwestią w odróżnieniu prawdy od fałszu jest sprawdzenie pierwotnego źródła danej informacji, zwłaszcza, jeśli jest ona wielokrotnie powielana. Jeśli dany post lub artykuł nie jest podpisany przez autora lub nie powołuje się na konkretne źródło, z którego zaczerpnął wiedzę na dany temat, powinna zapalić nam się lampka ostrzegawcza.
Zweryfikowanie autora danej informacji lub witryny, na której jest ona pierwotnie zamieszczona, powinna ułatwić nam rozpoznanie fake newsa. Jeśli nieznana nam strona internetowa propaguje treści, które wzbudzają nasze podejrzenie, możemy sprawdzić, kiedy taka domena została zarejestrowana. W ostatnich dniach w interecie powstaje wiele nowych stron siejących dezinformację i prorosyjską propagandę. Już sam fakt, że witryna istnieje od zaledwie kilku dni i prezentuje "dziwne" treści, powinno wzbudzić w nas podejrzenie.
Sprawdź zdjęcia
Zdjęcia ilustrujące artykuły mają ogromne znaczenie, kiedy mowa o odróżnianiu prawdziwych informacji od fake newsów. Istnieje prosty i szybki sposób na sprawdzenie, czy dane zdjęcie faktycznie jest ilustracją zdarzenia, o którym czytamy i czy w ogóle miało ono miejsce. Wchodząc na stronę images.google.com sprawdzimy, gdzie jeszcze w internecie udostępniono daną fotografię.
Wiarygodne media
Wybieraj te media, które na pierwszym miejscu stawiają rzetelność dziennikarską, a nie pogoń za sensacją w celu dotarcia do jak największej liczby użytkowników, czytelników lub widzów. Media, które chcą uchodzić za wiarygodne, nie mogą pozwolić sobie na podawanie niesprawdzonych informacji, mając na uwadze swoją wiarygodność i wizerunek.
***
Zobacz także: