Jarmark we Wrocławiu ruszył pełną parą. Tabuny turystów szturmują Rynek

Jarmarki bożonarodzeniowe od wielu lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Choć najsłynniejsze odbywają się w Berlinie i Wiedniu, to w zasadzie prawie każda miejscowość w Polsce organizuje własne, ale wiadomo: najbardziej spektakularne można spotkać w dużych miastach. Nie inaczej jest we Wrocławiu, gdzie 29 listopada na Rynku i przyległych ulicach zgromadzili się mieszkańcy oraz turyści, aby podziwiać świąteczne dekoracje. Mimo galopującej inflacji, która drenuje kieszenie Polaków, to spacerującym po mieście udziela się jednak świąteczny nastrój, a ceny zazwyczaj nie szokują. - Tanio już było - komentuje z uśmiechem wrocławianin.

Iluminacje wrocławskiego Rynku wieszczą początek jarmarku świątecznego
Iluminacje wrocławskiego Rynku wieszczą początek jarmarku świątecznegoTomasz HirkyjArchiwum autora

Jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu doceniony

Choć tegoroczny jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu ruszył 29 listopada, to wydarzenie zostało już dostrzeżone i docenione przez światowe media. Jak informowaliśmy na początku listopada tego roku, amerykańscy dziennikarze z CNN opublikowali listę jarmarków organizowanych na całym świecie, które ich zdaniem są godne uwagi. Oczywiście, w rankingu znalazł się obok Krakowa, Wrocław. Jak czytamy: "jarmark w stolicy Dolnego Śląska wyróżniono z uwagi na tamtejsze liczne, atrakcyjne pokazy artystyczne na żywo, możliwość zakupu ręcznie robionych prezentów oraz ofertę kulinarną". 

Trudno się zatem dziwić, że tegoroczna edycja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, o czym mogli przekonać się ci, którzy w dniu inauguracji wydarzenia wybrali się na wrocławski Rynek. Tłumy turystów i mieszkańców doglądali rozstawionych straganów z łakociami i ozdobami nie tylko ulokowanymi na centralnym placu miasta, ale także na znajdującym się tuż obok Placu Solnym oraz dwóch ulicach: Świdnickiej i Oławskiej.

Co można zobaczyć na wrocławskim jarmarku bożonarodzeniowym?

Na ulicy Świdnickiej stanęła brama na jarmark bożonarodzeniowy
Na ulicy Świdnickiej stanęła brama na jarmark bożonarodzeniowyTomasz HirkyjArchiwum autora

Jarmarki bożonarodzeniowe zawsze przyciągają lokalne rzemiosło, ale wystawcy zazwyczaj zjeżdżają się z całego kraju, aby oferować swoje produkty. Wśród nich nie może zabraknąć ozdób świątecznych: bombek choinkowych o różnych kształtach i kolorach, stroików, świec oraz ozdobnych serwet. Fani łakoci mogą zakupić tradycyjne pierniczki świąteczne, ale to również dobre miejsce, aby zaopatrzyć się w prezenty. Osoby z burczącym brzuchem mogą posilić się różnymi tradycyjnymi rarytasami. We Wrocławiu nie mogło zabraknąć pajdy chleba ze smalcem, bigosu, kiełbasy z grilla, szaszłyków oraz pierogów, ale do stolicy Dolnego Śląska dotarł również podhalański akcent, czyli serki góralskie. Dzieci zaś zwracały uwagę rodziców na budki z goframi: tradycyjne i o fantazyjnych fakturach z różnymi dodatkami, ale także na węgierskiego kołacza na słodko, czy owoce w czekoladzie.

Pełnoletni zaś mogli skosztować trunków: miodów pitnych oraz innych napojów wyskokowych, jednak największym zainteresowaniem cieszył się grzaniec, który w tym roku serwowany jest w ceramicznym, zielonym kubku w kształcie trzewika.

Tłumy nie zraziły wrocławian

Wielopoziomowe budowle to znak rozpoznawczy jarmarku we Wrocławiu
Wielopoziomowe budowle to znak rozpoznawczy jarmarku we WrocławiuTomasz HirkyjArchiwum autora

Pogoda nie zraziła mieszkańców Wrocławia i tłumnie stawili się na jarmarku. Choć na wąskich uliczkach było tłoczno, wszystkim udzielał się świąteczny nastrój, który nie przeszkadzał w przechadzaniu się dookoła Rynku. - Jest dużo ludzi, ale jest bezpiecznie. Rodzina z dziećmi może spokojnie przyjść, choć trzeba mieć na pociechy oko - chwali organizację pan Łukasz. - Czuć już świąteczny nastrój - dodaje pan Grzegorz. - Przytłacza mnie ilość ludzi, ale pomimo tego, można tutaj się świetnie bawić. Co roku jest tłum na jarmarku, a jeśli ktoś za nimi nie przepada, powinien się jednak przełamać, bo warto - mówi pan Grzegorz.

- Przychodzimy tutaj co roku - mówi pani Małgorzata. - Właśnie teraz mamy rodzinne spotkanie - kontynuuje z uśmiechem. - Rozbudowa tych ozdób i ciekawych elementów również zachęca do wizyty, bo co roku jest coś innego - przyznaje pan Mirosław.

Co zwraca uwagę na wrocławskim jarmarku bożonarodzeniowym? Oprócz samych straganów oczy przykuwają iluminacje, wielopoziomowe punkty gastronomiczne, ozdoby świąteczne, atrakcje dla najmłodszych, ale największe wrażenie robi umieszczona na jednej konstrukcji podobizna renifera, która głosem lektora zachęca turystów do zwiedzania jarmarku. Punktem kulminacyjnym jest choinka, której iluminacje zostaną jednak uruchomione 6 grudnia.

Pani Dorota, mieszkanka Wrocławia, nie widzi z kolei żadnych nowości na tegorocznym jarmarku. - Przyszłam na otwarcie, bo byłam ciekawa, co w tym roku oferują wystawcy. Nowości jednak do tej pory nie widzę, ale jest jak co roku różnorodnie - zauważa.

Ceny? Na nikim już nie robią wrażenia

Ozdoby świąteczne przykuwają oko w trakcie jarmarku
Ozdoby świąteczne przykuwają oko w trakcie jarmarkuTomasz HirkyjArchiwum autora

Kwestia cen w trakcie jarmarków bożonarodzeniowych odmieniana jest przez wszystkie możliwe przypadki, a zdjęcia tzw. paragonów grozy co roku okrążają media społecznościowe. Mimo wszystko koszty zarówno świątecznych przysmaków, jak i innych produktów na nikim wrażenia już chyba nie robią. - Jak powiedział klasyk: tanio już było - podsumowuje z uśmiechem Mirosław. - Ceny nas raczej nie szokują, ponieważ przyszliśmy tutaj wyłącznie na rodzinnego grzańca - dodaje Małgorzata.

- Zaskoczony nie jestem, bo widzę to co roku - stwierdza pan Grzegorz. - Uważam, że ceny są dość wysokie, chociaż uważam, że raz do roku można czegoś skosztować. Jak jednak przyznaje, póki co nie zamierza niczego kupować. - Ewentualnie skuszę się na grzańca - dodaje.

- Uważam, że ceny są znaczące - podsumowuje pani Dorota. - Myślę, że są one nieadekwatne do jakości produktów - przyznaje. - Osobiście, nie preferuję takich przekąsek, ale myślę, że raz w roku ktoś, kto lubi taki klimat, może się na nie skusić.

Na amatorów łakoci czekają m.in. pierniczki
Na amatorów łakoci czekają m.in. pierniczki Tomasz HirkyjArchiwum autora

Ile pieniędzy trzeba przygotować, jeśli chcemy skosztować posiłków na tegorocznym jarmarku bożonarodzeniowym we Wrocławiu?

  • Kasztany jadalne - od 15 zł
  • Gofry - od 15 zł
  • Pajda chleba - 20 zł
  • Szaszłyk - 55 zł
  • Golonka - 55 zł
  • Langosz - 35 zł
  • Serek góralski - 5 zł
  • Grzaniec - 20 zł
  • Frytki - od 20 zł
  • Pierogi ruskie - 29 zł
  • Barszcz z uszkami - 28 zł
Cyryl Sone o swoim tacierzyństwieINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas