Kalendarz Pirelli 2019 w obiektywie Alberta Watsona

Kalendarz Pirelli to największe wyróżnienie, jakiego może dostąpić fotograf, takie zaproszenie to wielki zaszczyt. Jego stworzenie wymagało wiele pracy, ale jestem dumny z jej efektów" - powiedział Albert Watson w rozmowie z CNN.

Zdjęcia do kalendarza Pirelli na rok 2019 zostały zrealizowane w kwietniu w USA. Na razie szczegóły dotyczące tego, jakie muzy towarzyszyły na planie fotografowi nie są znane.

"Chciałem mieć pewność, że podchodzę do tego zadania w inny sposób niż pozostali fotografowie. Odkrywałem kobiety z dużą ciekawością i dociekliwością, tak, aby nakreślić ważne sytuacje i zagadnienia, istotne w perspektywie 2019 roku" - przyznał Watson w krótkim wideo zapowiadającym jego współpracę. "Jeśli zapamiętacie cokolwiek z tego kalendarza, pamiętajcie o jednym - wykonuję czystą fotografię, nic więcej" - dodał.

Ta czystość fotografii, o której mówi Watson, jest niezwykle charakterystyczna dla jego prac. Dominująca prostota i surowość, zachęcają do refleksji, czasem wręcz kontemplacji. Przykładem niech będzie portret Steve'a Jobsa umieszczony na okładce jego autobiografii czy zdjęcie Alfreda Hitchcocka wykonane przez Watsona w 1973 roku. Surowa forma nie zatraca jednak bogactwa skrywanych opowieści.

Przez lata przed jego obiektywem stawały największe osobistości reprezentujące różne środowiska, on portretował je w wyrazisty, wręcz ikonograficzny sposób.

"Albert Watson to prawdziwy współczesny mistrz. W jego fotografii koncepcje rzeczywistości, kreatywności i pomysłowości wyrażane są ostrym stylem i wybitnym warsztatem technicznym. Uwielbia opowiadać o swoich zdjęciach, mówiąc, że jego fotografie mogą być graficzne, czysto konceptualne lub w ruchu, ale kiedy układają się jedna po drugiej wyglądają jak ramy filmu, roli i synteza opowieści" - czytamy na stronie Pirelli.

(PAP Life)

autor: Monika Dzwonnik