Karnawał w Rio
Brazylijczycy rozpoczęli w rytmie samby karnawałowe szaleństwo. Karnawał zainaugurowała ceremonia przekazania kluczy miejskich w ręce Rey Momo, czyli Króla Grubasów.
- Mamy zaszczyt i prawo tradycji, by kultywować największe święto uliczne na naszej planecie. Tym świętem jest nasz karnawał, wielki pokaz brazylijskiej kultury - zachwalał świeżo koronowany władca Rio.
Do nocy z wtorku na środę popielcową, która zakończy karnawałowe szaleństwo, 400 tys. gości spoza Rio, w tym 40 tys. zagranicznych turystów, oglądać będzie popisy grup tanecznych, z których największa, reprezentująca Grupę Specjalną Szkół Samby, liczy 52 tys. tancerzy.
Brazylijski karnawał koncentruje się głównie w trzech miastach: Rio de Janeiro, Sao Paulo i Salvadorze, ale w każdym z nich jest inny.
W Rio i Sao Paulo jest to przede wszystkim nieustający taneczny przemarsz tzw. szkół samby z ich bajecznie kolorowymi "karetami", ogromnymi ruchomymi platformami, na których jadą półnagie lub przebrane w fantastyczne stroje tancerki i modelki. Uczestnicy tych "defilad" ćwiczą miesiącami, aby zająć jak najlepsze miejsce w karnawałowym współzawodnictwie.
W Salvadorze karnawał to przede wszystkim festyn ludowy bez biletów wstępu, w którym bierze udział cała ludność tego pięknego portowego miasta, które w latach 1549-1763 było pierwszą stolicą kraju.
Brazylijski minister kultury w rządzie prezydenta Luli, kompozytor i pieśniarz Gilberto Gil, poprowadził dzisiaj pierwszą karnawałową zabawę w Salvadorze, w której uczestniczy ponad milion osób. Minister zainstalował się na olbrzymiej ciężarówce, wyposażonej w niezwykłej mocy aparaturę nagłaśniającą, nazwanej "Expresso 2222", z której "dyryguje" fiestą.
Jego kolega z rządu, minister zdrowia Humberto Costa, zainaugurował w pierwszym dniu karnawału w Salvadorze kampanię walki z chorobami przenoszonymi drogą płciową, rozdając osobiście na ulicach miasta prezerwatywy. Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że w czasie karnawału rozprowadzi gratis 9 milionów prezerwatyw.