Katarzyna Bosacka ostrzega przed popularnym produktem. "Chemia w najczystszej postaci"
Katarzyna Bosacka nie przebierała w słowach i ponownie ostrzegła internautów. Tym razem poszło o zaprawę do napojów. Influencerka nie kryła, że na widok listy składników aż złapała się za głowę. "Dawno nie widziałam tak złego składu produktu spożywczego" – podkreśliła.
Katarzyna Bosacka analizuje składy produktów
Influncerka zachęca do robienia świadomych zakupów. Co to oznacza? Sięganie po produkty, których skład nie jest wzbogacony o sztuczne aromaty i barwniki, a także zagęstniki i wzmacniacze smaku.
Dziennikarka na każdym kroku pokazuje, jak ważne jest czytanie składów i unikanie żywności nafaszerowanej chemią. W tym celu demaskuje produkty dostępne w sklepach i udowadnia Polakom, że mają nie najlepszy skład.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka wskazuje alternatywę dla białej bułki. Jakiego pieczywa lepiej unikać?
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę zaprawę do napojów
Tym razem padło na zaprawę do napojów o smaku malinowym. Katarzyna Bosacka podkreśliła, że dawno nie widziała tak złego składu. Co się w nim znalazło?
Na pierwszym miejscu woda, a tuż za nią regulator kwasowości i aż pięć substancji słodzących. W zaprawie do napojów można znaleźć cyklaminian sodu, sacharynian sodu, acesulfam K i aspartam. Katarzyna Bosacka zaznaczyła, że wymienione słodziki mogą być potencjalnie rakotwórcze. Oprócz tego nie zabrakło cukru.
Z listy składników można się dowiedzieć, że produkt został wzbogacony o sztuczny aromat. Znalazł się tam również zagęszczony sok malinowy, ale tylko 0,1 proc. Do tego dodano sól sodową karboksymetylocelulozy jako zagęstnik, a także karmel amoniakalano-siarczynowy, który posłużył jako barwnik.
Na tym jednak nie koniec. Pojawiły się także dwa konserwanty - sorbinian potasu i benzoesan sodu. W składzie nie zabrakło kolejnych barwników. "Azorubina i czerwień koszenilowa, które (jak nawet zaznaczył producent) mogą mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci" - przekazała dziennikarka.
Katarzyna Bosacka zdjęcie produktu otrzymała od obserwatorki. Nie kryła, że skład ją zaskoczył i z wrażenia złapała się za głowę. "To nie powinno być dopuszczone do sprzedaży. To «chemia» w najczystszej postaci. Unikajcie!" - czytamy na Instagramie.
***