Kłótnia na środku autostrady. Para zaskoczyła kierowców
Trudno uwierzyć w to, co wydarzyło się na autostradzie A4. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać awanturującą się na drodze parę. Między kobietą a mężczyzną doszło do szamotaniny. Interweniować musieli kierowcy innych pojazdów.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na autostradzie A4 przed Wrocławiem, od strony Legnicy. Gdyby nie nagranie udostępnione na kanale "Stop Cham" w serwisie YouTube, trudno byłoby uwierzyć w to, jakie sceny rozegrały się na drodze szybkiego ruchu.
Zobacz również: Zakaz mycia samochodów i podlewania ogródków. Nadchodzi susza
Awantura na autostradzie. Para zaskoczyła kierowców
W opublikowanym nagraniu widzimy, jak jadące w deszczu samochody nagle się zatrzymują. Po chwili okazuje się, że powodem jest zaparkowany na prawym pasie ruchu samochód. Jego pasażerowie znajdowali się na zewnątrz - w kierunku stojącej na poboczu kobiety szedł mężczyzna ubrany jedynie w spodenki.
Między parą wywiązała się awantura. Mężczyzna zaczął szarpać kobietę - doszło do szamotaniny. Para nie zważała na to, że znajduje się na pasie ruchu autostrady i sytuacja może zakończyć się tragicznie.
Zobacz również: Domowy patent na mrówki. Pomoże popularne warzywo
Para się kłóci, kierowcy interweniują
Kierowcy z innych pojazdów zaniepokojeni tym, że mężczyzna może wyrządzić kobiecie krzywdę, postanowili zainterweniować. Ostatecznie para wróciła do samochodu, ale na nagraniu widzimy, że kierowca nie chciał wpuścić swojej partnerki do środka.
- Powód zamieszania nie jest znany. Ale mężczyzna cały czas krzyczał, że to jego auto i zabrał dziewczynie dokumenty i kluczyki. Jeden z komentujących sytuację na CB zasugerował, że mężczyzna był pijany. Sadząc po ubiorze nie jest to wykluczone. Być może poszło o to, kto ma prowadzić auto? Z dziewczyną nie było kontaktu - była przerażona. Na propozycję podwiezienia do Wrocławia nie zareagowała. Gość oprócz krzyczenia, żeby się nie wtrącać powtarzał tylko "to moje auto". Zabrał jej dokumenty i kluczyki - relacjonuje autor nagrania.
Zobacz również: Hity z apteki do 20 zł! Działają lepiej niż drogeryjne kosmetyki
Internauci: "Mogło dojść do tragedii"
Swoimi przemyśleniami na temat zdarzenia podzielili się internauci. Większość z nich przyznaje, że przez tak nieodpowiedzialne zachowanie mogło dojść do tragedii.
"Ręce opadają, a najgorsze jest to że takich ludzi jest więcej", "Mogło dojść do tragedii. Mam nadzieję, że policja się tym zajmie w odpowiedni sposób", "W taką pogodę mogli doprowadzić do niezłej katastrofy, jeszcze brak pasa awaryjnego", "Zagrożenie w ruchu drogowym. Tutaj mogło dojść do poważnej tragedii" - komentują.
***
Zobacz również: