Kobiety ich mężczyzn
Każde z tych opowiadań jest osobnym światem konkretnej osoby: tajemniczej podróżniczki, aktorki porno, babci klozetowej, zakochanego pijaka, studentki, mordercy.
Sofija Andruchowycz prześwietla dla nas te światy, pozwala przyjrzeć się intymnym szczegółom, stawia nas za weneckim lustrem, gdzie bezkarnie możemy przyglądać się najpilniej strzeżonym tajemnicom tych ludzi, zwiedzać wnętrza mieszkań. Słyszymy ich myśli, widzimy, jak się miotają, jakich wyborów dokonują, jak bardzo są nieszczęśliwi lub odwrotnie: jakim spokojem wypełniają swoje życie.
Gdyby Sofija Andruchowycz była malarką, rysowałaby karykatury - dowcipne, ale bezwzględne, z chirurgiczną precyzją odnotowujące ułomności obiektów, piętnujące wady. Autorka ma niezwykły zmysł obserwacji i lekkie pióro. Jest uważna i wnika głęboko pod skórę swoich postaci. Potrafi być także dowcipna i ciepła. To wszystko sprawia, że wierzymy jej kreacji i angażujemy się w losy bohaterów.
Sofija Andruchowycz prezentuje galerię postaci na pierwszy rzut oka przeciętnych: to przedstawiciele rozmaitych zawodów, różnych warstw społecznych, w różnym wieku. Wszyscy oni prowadzą łagodną egzystencję na swoją miarę, ale uwaga! To tylko pozory! Pewien polski poeta powiedział kiedyś: "Nie interesują mnie ludzie interesujący, nieinteresujący są równie ciekawi". Ta uwaga znakomicie ilustruje zbiór opowiadań młodej ukraińskiej pisarki. Kiedy bowiem przyjrzymy się uważniej życiu tych ludzi, okaże się, że miewają oni dziwaczne przyzwyczajenia: jeżdżą rowerem do upadłego, zaczepiają współpasażerów w pociągach. Poddają się podejrzanym impulsom - nagle włażą pod prysznic w ubraniu, jedzą surowe mięso, skupiają się na niecodziennych sprawach. Niektórzy z nich okazują się zgoła wariatami i mordercami!
Jeśli wierzyć przekonaniu, że dzięki książkom ludzie lepiej się rozumieją, poznając słabości, pragnienia, obsesje skrzętnie ukrywane przed światem - "Kobiety ich mężczyzn" to książka realizująca ten ideał lektury.
Czy pisanie dobrej literatury jest dziedziczne? Czy spostrzegawczość, uwaga, wyczucie języka i proporcji są przekazywane genetycznie? Czytając zbiór opowiadań córki znakomitego ukraińskiego pisarza Jurija Andruchowycza - Sofiji - wydaje się, że tak!
Dwie rzeczy, które gwarantują rozkosz poznania - nieprzewidywalność i rozpoznawalność - to najkrótsza definicja trzeciej prozatorskiej książki Sofiji Andruchowycz.
Galeria kobiet ich mężczyzn budzi pokusę, by choć na krótko zostać mężczyzną jej kobiet. Wiem, że przeważnie takie rzeczy się nie udają i właśnie dlatego tak ważny jest czas czytania dobrych opowiadań. Taras Prochaśko
"Kapitalnie bezpretensjonalna książka - napisana żywym, zrozumiałym językiem, praktycznie na jednym oddechu. Naturalnie prowadzona, niekiedy nieco lakoniczna narracja - precyzyjne zdania, które w nieskomplikowany sposób mówią o nieskomplikowanych sprawach, kiedy `wszystko wydaje się tak codzienne i nic nieznaczące`. A jednak, co szczególnie ciekawe, niektóre z tych krótkich form za sprawą obrazowania i `pięknego, czystego smutku`, który je przenika, przesuwają się w kierunku poezji. To, że autorka jest młoda, nic nie znaczy, bo nie jest to literatura dla nastolatek. Podobnie jak to, że jest córką Jurija Andruchowycza, pisarza o europejskiej randze. W tym przypadku córce nie zbywa na talencie w tym samym stopniu, co ojcu." Mariusz Grzebalski
"Coś jest w tej ukraińskiej prozie, że nam do niej dziwnie blisko, czasem bliżej niż do własnej. Tom otwiera bezpretensjonalne opowiadanie o dziewczynach, które jeżdżą sobie na rowerach i nie mogą się nagadać. Potem następują rozmaite historie: o dziwnych trzech miesiącach na pisarskim stypendium (to ani chybi krakowska Willa Decjusza!), o spowiedzi w pociągu, o wizycie wiedźmy, o trupie w łazience - ot, normalnie, jak to w życiu. Czarny humor, świetne puenty i metafory, a wszystko opowiedziane płynnie i lekko, po prostu z talentem. Szaleństwa i realizmu akurat tyle, ile trzeba, za to ani odrobiny dziewczęcej słodyczy. Ech, z Sofiją Andruchowych to by dopiero fajnie było pójść na rower!" Justyna Jaworska
"Istnieje język uniwersalny, zrozumumiały dla ludzi, niezależnie od narodowości i obywatelstwa. Mam nadzieję, że już zaczęłam się uczyć i rozumieć ten język. Mam nadzieję, będę komunikować ze światem, używając tego języka". Sofija Andruchowycz
Kobiety ich mężczyzn
Sofija Andruchowycz