Kobiety stać na więcej

Kobieca, pełna życia, (nad)zwyczajnie dobra. Krystyna Bochenek miała tysiąc pomysłów na minutę. Większość z nich realizowała z godną podziwu konsekwencją. Wiele wymagała od swoich współpracowników, ale jeszcze więcej od siebie. Wkrótce miała zostać babcią, obiecywała, że trochę zwolni. Nie zdążyła.

Była wulkanem energii i pomysłów, mało kto za nią nadążał
Była wulkanem energii i pomysłów, mało kto za nią nadążałAgencja SE/East News

Patent na pomysłowość

Była autorką wielu znakomitych reportaży oraz niezwykle popularnych audycji radiowych (m.in. "Magazynu medycznego") oraz telewizyjnych, takich jak "Od A do Zdrowia". Sześciokrotnie wyróżniono jej pracę w ogólnopolskim konkursie na radiowy reportaż dźwiękowy "Polska i świat". W 1991 roku zdobyła I miejsce za reportaż "Dobry sen Galiny" o Rosjance oczekującej w Polsce na operację serca, na którą nie było jej stać. Po emisji jeden ze słuchaczy, biznesmen, zdecydował się zapłacić za zabieg.

Jedną z najbardziej znanych inicjatyw społecznych jej autorstwa są imieniny Krystyn, na których zbierają się jej imienniczki z całego kraju i ciekawie obchodzą swoje święto pod hasłem "Krystyny znane i zupełnie nieznane". W założeniu jednorazowa impreza, przerodziła się w nieformalny ruch, w którym dziś bierze udział ponad tysiąc kobiet. Organizują lokalne spotkania, przyjaźnią się.

Kobiety do polityki!

W wyborach 21 października 2007 roku, z wynikiem 54,58 proc. (255 792 głosy) została senatorem VII kadencji. 5 listopada 2007 roku wybrano ją na wicemarszałka Senatu RP. Była członkiem Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami oraz wiceprzewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi.

Nie godziła się z olbrzymią dysproporcją udziału kobiet i mężczyzn w życiu publicznym. Uważała, że działalność polityczna jest dla ludzi i wykonywana przez ludzi. Nie nadludzi, tylko zwyczajne osoby, którym się chce i które czują, że mogą czegoś dokonać. W wywiadzie dla miesięcznika "Euroregiony" zachęcała kobiety do angażowania się w życie polityczne: "Oni mogą startować a ty nie możesz? Działasz, pracujesz, jesteś szanowana, możesz bez wstydu sobie spojrzeć w lustro, to dlaczego nie masz spróbować?".

Perfekcyjna polonistka

Wszyscy współpracownicy zgodnie twierdzą, że była perfekcjonistką - zawsze powtarzała: "jak coś robisz, rób to dobrze" i sama się do tego stosowała w stu procentach. Była wulkanem energii i pomysłów, mało kto za nią nadążał. Każdą sprawę doprowadzała do końca. Nikogo nie zostawiała w potrzebie - pilny telefon odbierała nawet podczas posiedzeń Senatu.

Kochająca i kochana

Małżeństwo państwa Bochenków było niezwykłe. Oboje bardzo zajęci, zaangażowani w sprawy zawodowe umieli znaleźć czas dla siebie. Czytelnicy miesięcznika "Pani" docenili ich związek, przyznając im w 2000 roku nagrodę w plebiscycie Srebrne Jabłka.

Patriotyzm lokalny

Konsekwentnie i zdecydowanie walczyła o życie wolne od dymu tytoniowego. Potrafiła zwrócić uwagę każdemu, kto palił w miejscu nieprzeznaczonym do tego celu. Ale jej działania związane ze zdrowiem były znacznie szersze. Była pomysłodawczynią i organizatorką masowych imprez takich jak pierwsza niekonwencjonalna akcja honorowego oddawania krwi pod nazwą "Wampiriada", akcja profilaktyki raka piersi u pań pod nazwą "Różowa wstążka. Katowice. Rynek 2000" (podczas której ówczesna Pierwsza Dama, Jolanta Kwaśniewska, prezentowała poprawny sposób samobadania piersi na fantomie) czy imprezy masowej zapobiegającej próchnicy w katowickim Spodku pod hasłem "Lepiej dbać niż rwać".

- Udało mi się w życiu. Mam do spłacenia za to dług i go spłacam - powiedziała w jednym z wywiadów. Spłacała go do samego końca.

Małgorzata Turnau

Krystyna Bochenek

Z Walerym Pisarkiem/fot. Michał Szalast
Z Moniką Olejnik
Z Kamilem Durczokiem
fot. Piotr Gajek
+4
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas