Kobiety, Unia i Stara Szafa
Bycie aktywną popłaca. Przekonały się o tym poznanianki, które napisały biznesplany i dostały pieniądze z Unii Europejskiej na otwarcie własnych firm.
Mieszczący się w pobliżu Starego Rynku lumpeks, a właściwie sklep z odzieżą typu "second hand" powstał dzięki projektowi "Aktywizacja zawodowa kobiet", który zakończył się pod koniec ubiegłego roku.
- O akcji dowiedziałam się tak naprawdę przez przypadek. Zapisałam się na kurs grafiki finansowany z funduszy unijnych i tam podpowiedziano mi, że mogę wziąć udział w projekcie - wspomina Magda Palka, jedna z uczestniczek programu.
W ramach akcji prowadzone były warsztaty z pisania biznesplanów, a także spotkania z prawnikami, doradcami zawodowymi oraz pośrednikami pracy. W ofercie były także kursy zawodowe, kursy z przedsiębiorczości oraz konsultacje z ekspertami z Polskiej Izby Gospodarczej.
- Zdecydowałyśmy z koleżanką, że chcemy otworzyć second-hand z wyselekcjonowanymi ciuchami. Miało to być miejsce z artystycznym zacięciem. Usiadłyśmy i napisałyśmy biznesplan.
No i dostałyśmy na nasz pomysł 20 tysięcy - mówi z uśmiechem Magda, dziś współwłaścicielka "Starej Szafy", sklepu z używanymi ubraniami, mieszczącego się na ulicy św. Marcin.
Dotacje w ramach programu dostało ponad 20 biznesplanów. Były wśród nich m. in. sklep internetowy, salon urody a także firma edukacyjna dla dzieci, w ramach której działa szkoła języka angielskiego.
Kim są kobiety, które rozpoczęły swój biznes dzięki "zastrzykowi" z UE?
Magda Palka studiowała socjologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po studiach miała kłopoty ze znalezieniem pracy, która by ją satysfakcjonowała.
O kredycie nie było mowy. Teraz w całości poświęca się firmie. Jej koleżanka, współwłaścicielka "Starej Szafy" nadal studiuje na ASP. - Bardzo dobrze wspominamy wizyty we wszystkich urzędach, w których musiałyśmy załatwiać sprawy formalne. Cały czas powtarzamy, że firmę można założyć w jeden dzień - dodaje pełna optymizmu Magda.
Celem projektu "Aktywizacja zawodowa kobiet" było zwiększenie uczestnictwa kobiet w życiu zawodowym Poznania i powiatu poznańskiego, wyrównanie szans, a także podniesienie świadomości pracodawców, aby nie bali się zatrudniać kobiet.
W ramach projektu realizowano szereg konferencji i wykładów. Cały program kosztował ponad 3 mln złotych. Większość pieniędzy pochodzi z Europejskiego Funduszu Społecznego, około 20 proc. dołożył Urząd Miasta Poznania. Akcję wsparli także partnerzy, np. Powiatowy Urząd Pracy.
- Fundusze uzyskaliśmy na rok, przez ten czas nie możemy podjąć innej pracy. Jeśli nasza firma będzie tyle czasu prosperować, to nie musimy oddawać pieniędzy. Wierzymy, że się uda -mówi z nadzieją Magda Palka.
Barbara Wilkos/red