Krzysztof Jackowski przepowiedział los Polaków w 2023 roku: "Dziadostwo!"

Krzysztof Jackowski udzielił wywiadu, w którym spytany został o los Polaków w przyszłym, 2023 roku. Wizjoner nie ma niestety dla nas dobrych wiadomości - w mocnych słowach wypowiedział się o stanie polskiej gospodarki i służby zdrowia. Zdradził także, że sam nie może liczyć na dobrą opiekę lekarską. Dlaczego?

Krzysztof Jackowski źle wspomina mijający rok
Krzysztof Jackowski źle wspomina mijający rok Bartosz KrupaEast News

Krzysztof Jackowski udzielił wywiadu dziennikarzowi Super Expressu, który spytał go jak my, Polacy będziemy żyć w przyszłym roku. Wizjoner podzielił się z rozmówcą niezbyt pozytywnymi przemyśleniami. Na początek wypowiedział się na temat szalejącej inflacji oraz skandalicznie wysokiej ceny węgla.

Dlaczego Polska, rząd polski podwyższając tak cenę węgla dla obywatela (bo między innymi to nas dotyka), rząd polski gdzieś bierze z Ameryki Południowej nie wiem węgiel, który jest jakimś pyłem węglowym, a nie pojedzie do Czech i nie kupi węgla za 1000 zł, bo po tyle tam jest w sprzedaży? Dlaczego w Czechach nie kupujemy tego węgla? Czy problem ma być problemem nierozwiązywalnym czy trzeba ludziom pokazywać jak największe trudności z wielu rzeczy?

- spytał redaktora.

Bo widzi Pan, to jak był covid, że mnóstwo ludzi umarło między innymi moja mama, która nie była dializowana, ponieważ żaden szpital covidowy nie chciał jej przyjąć. Właśnie w tym roku pochowałem mamę, która mam nadzieję, by żyła do dzisiaj gdyby była zdializowana, bo musiała być co jakiś czas dializowana, bo miała problemy z nerkami. Zmarła, bo nie uzyskała pomocy

- zdradził jasnowidz.

Krzysztof Jackowski przypomniał, że wielu ludzi zmarło właśnie w taki sposób i spytał czy ratując się przed jednym zagrożeniem można nie reagować na inne zagrożenia? Według niego jest to wbrew sztuce medycznej, a "myśmy to wszystko przyjęli".

Krzysztof Jackowski o polskiej służbie zdrowia: "Czy to jest normalne?"

Krzysztof Jackowski przyznał, że jest po operacji serca, ale ponieważ dostanie się do kardiologa jest dziś "wielką sztuką", to leki przepisuje mu pani pielęgniarka, do której po prostu dzwoni.

Czy to jest normalne? Uważa pan, że w ten sposób ja mogę się czuć jako obywatel bezpiecznie w tym dziadostwie, w którym żyję? Więc jeżeli ja mam uważać, że z powodu covidu mi przepisuje po poważnej operacji serca(...) przez telefon pani pielęgniarka Zosia czy Krysia leki i ona właściwie decyduje o moim zdrowiu i niezdrowiu. O czym my mówimy?

- spytał na koniec zdenerwowany.

Faktycznie jest już tak źle czy jasnowidz trochę przesadza?

Zobacz również:

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 39: "Mama na obrotach"INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas