Księżna Kate przejmie obowiązki króla? "Byłaby świetnym wzorem do naśladowania"

Brytyjska prasa rozpisuje się o nowej roli księżnej Kate. Jak się okazuje, miałaby zastąpić samego króla Karola III. Mowa o klubie królewskim Royal Thames Yacht Club. "Kate byłaby świetnym wzorem do naśladowania" – powiedział jeden z członków organizacji.

Jeden z członków organizacji stwierdził, że księżna Kate zdecydowanie sprawdziłaby się w klubie po objęciu patronatu
Jeden z członków organizacji stwierdził, że księżna Kate zdecydowanie sprawdziłaby się w klubie po objęciu patronatuJacob King/Press Association/East NewsEast News

Popularność Kate rośnie w siłę

W ostatnim czasie brytyjska prasa zaczęła nawet praktykować wycinanie Williama ze zdjęć, tak by tylko jego żona skupiała uwagę czytelników. Co prawda następca tronu nie ma im tego za złe, ale w ostatnim czasie pojawiły się plotki, że popularność Kate przeszkadza jego ojcu i jest dla niego niepokojąca. Król miał nawet oskarżyć syna i jego żonę o to, że odciągają uwagę od niego oraz Kamili.

Brytyjska prasa rozpisuje się o przejęciu obowiązków króla przez Kate
Brytyjska prasa rozpisuje się o przejęciu obowiązków króla przez KateYUI MOK/AFP/East NewsEast News

Księżna Kate przejmie obowiązki króla?

Tym razem "Daily Mail" podaje, że Kate zastąpi króla i przejmie jego obowiązki. Nie chodzi jednak o objęcie tronu, a zastąpienie Karola III w Royal Thames Yacht Club - najsłynniejszym klubie żeglarskim w Wielkiej Brytanii.

Po tym, jak książę Yorku zrezygnował ze swojej funkcji, patronat został przekazany królowi Karolowi. Teraz pojawiły się pogłoski o ewentualnej kolejnej zmianie. Jeden z członków organizacji stwierdził, że żona Williama zdecydowanie sprawdziłaby się w klubie po objęciu patronatu. "Kate byłaby świetnym wzorem do naśladowania" - powiedział.

Jak się okazuje, królewski klub nie może podjąć decyzji o zastąpieniu Karola III przez Kate. Wszystko przez protokół, który mówi, że w tej kwestii to rodzina królewska może jedynie wykonać pierwszy krok. Jak dalej donosi "Daily Mail", to sprawia, że decyzja musi wyjść od samej instytucji, a nie od klubu żeglarskiego, który zwróciłby się z taką sugestią do Pałacu.

***

Natalia de Barbaro: Czuje się szczęśliwa, kiedy słyszę śmiech kobietINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas