Majowe święto pożądania
Nadchodzący weekend to dla większości z nas czas odpoczynku. Są jednak i tacy, którzy będę obchodzić jedno z najważniejszych pogańskich, związanych z płodnością, świąt
Noc majowa była też momentem, kiedy przestawały obowiązywać surowe zakazy dnia codziennego. Nie bez przyczyny Beltaine nazywano także świętem płodności. Po tańcach przy ognisku świętujący oddawali się cielesnym rozkoszom na cześć boskiej pary. Tańce przy ogniu, związane z obchodami Nocy Walpurgii, znane były także w Tyrolu, Czechach i na Śląsku.
Słup pożądania
Szczególne znaczenie przypisywano zebranej rankiem pierwszego maja rosie. Miała ona zapewniać zdrowie, szczęście i, co było szczególnie ważne dla niezamężnych panien, urodę.
Pogańskie święto stało się inspiracją dla Robina Hardy'ego, który w 1973 roku wyreżyserował film "The Wicker Man", opowiadający o rzekomych ofiarach z ludzi składanych podczas Beltaine. Chociaż istnieją hipotezy mówiące o tym, że druidzi rzeczywiście poświęcali w ofierze członków wspólnoty, zwyczaj ten wyginął (wraz z druidami) w V wieku.
Zobacz jak bawią się poganki
Sens obchodzenia święta na stronie internetowej witchvox.com wyjaśniła Christina Aubin: "Maj jest miesiącem budzących się zmysłów i seksualności; budzeniem się całej ziemi i jej dzieci. Wszystko rozkwita pełnią barw i zapachów. Po długiej zimie zbliża się lato. To wszystko powody do świętowania.". Jedne z najbardziej barwnych i spektakularnych obchodów mają miejsce w Edynburgu podczas dorocznego Festiwalu Ogni Beltaine. Odbywający się od 1988 roku festiwal przygotowywany jest przez artystów oraz wolontariuszy. Po zmroku nieopodal tego szkockiego miasta zapala się kilka wielkich ognisk, a w wędrówkę dookoła okolicznych pół wyrusza kolorowa procesja. Zdjęcia z takich obchodów znajdziecie w naszej galerii.
Święto tylko dla kobiet
Katarzyna Pruszkowska