Mieli oszczędzać, masowo wypłacają. Wskazują na "lukę" w PPK
PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe to program polegający na systematycznym gromadzeniu oszczędności przez uczestników z myślą m.in. o zabeczeniu przyszłych świadczeń emerytalnych. W pierwszym kwartale br. Polacy wypłacili w ramach PPK ponad 600 mln zł, a na konto jednego z uczestników programu wpłynęło aż 800 tys. zł — informuje serwis Wyborcza.biz.

Czym jest PPK?
PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe to program prywatnego, długoterminowego oszczędzania z myślą o emeryturze, w którym oszczędności budowane są wspólnie przez pracowników, pracodawców i państwo. Program ruszył 1 lipca 2019 r.
Dla pracownika udział w PPK jest dobrowolny, co oznacza, że w każdej chwili można z niego zrezygnować, jak i dobrowolnie do niego powrócić. Z kolei na pracodawcę nakłada się obowiązek uruchomienia PPK.
Pracodawca jest zobowiązany do finansowania wpłat podstawowych do PPK w wysokości 1,5 proc. wynagrodzenia pracownika. Może także zdecydować o finansowaniu wpłaty dodatkowej w wysokości do 2,5 proc. wynagrodzenia (łącznie maksymalnie 4 proc.).
Pracownik co miesiąc przeznacza na PPK 2 proc. swojego wynagrodzenia. Może także zadeklarować finansowanie wpłaty dodatkowej - w wysokości do 2 proc. wynagrodzenia (łącznie maksymalnie 4 proc.).
"W czerwcu wartość aktywów netto przekroczyła 38,17 mld, a do programu dołączyło 32 278 nowych uczestników, co daje partycypację na poziomie 53,72 proc. Co cieszy, po raz pierwszy partycypacja w sektorze publicznym przekroczyła 30 proc., a więc od początku roku wzrosła o 1,5 p.p." - wskazuje serwis mojeppk.pl.
Czytaj także: Środki z PPK można odziedziczyć. Kto ma do tego prawo?
Polacy coraz częściej wypłacają pieniądze z PPK. Wskazano przyczynę
W pierwszym kwartale br. Polacy wypłacili w ramach PPK ponad 600 mln zł - informuje serwis Wyborcza.biz. Co ciekawe - to o ponad 200 mln zł więcej niż w analogicznym okresie w 2024 r. i poprzedzającym go.
Co sprawia, że coraz więcej uczestników PPK decyduje się na taki krok? Wyborcza.biz wskazuje, że Polacy znaleźli "lukę w PPK" i sporo na tym zarabiają, bowiem uczestnicy, którzy wypłacają pieniądze z PPK, zachowują wszystkie swoje wpłaty oraz 70 proc. wpłat pracodawcy, a pozostałe 30 proc. z wpłat pracodawcy trafia na konto ZUS.
Należy jednak pamiętać, że w takiej sytuacji uczestnik wypłacający środki z PPK musi zapłacić tzw. podatek Belki, czyli 19-proc. podatek od zysków kapitałowych. To z kolei oznacza, że zysk z wcześniejszej wypłaty może być niższy.
Zobacz również: Masz emeryturę z 2009-2019? Ta zmiana może cię dotyczyć
Serwis Wyborcza.biz przytacza przykład Pana Tomasza, który miesięcznie zarabia 8 tys. zł brutto. Mężczyzna co roku w lipcu wypłaca środki zgromadzone na swoim koncie PPK. Po ostatnim zleceniu wypłaty z początku lipca Pan Tomasz otrzymał 1920 zł z wpłat własnych i 1008 zł z wpłat pracodawcy, co dało mu łączną kwotę zwrotu w wysokości 2928 zł. Natomiast 432 zł zaksięgowano na jego koncie w ZUS.
"Takich osób, jak pan Tomasz, decydujących się na wcześniejszą wypłatę, było już od początku trwania programu 700 tys. Rekordzista wypłacił 800 tys. zł" - pisze Wyborcza.biz.
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zwraca uwagę w opracowanym raporcie, że prawo do wcześniejszej wypłaty środków z PPK to luka prawna, która nie jest zgodna z celem ustawowym PPK.
Z możliwości wcześniejszej wypłaty środków z PPK korzystają m.in. osoby potrzebujące dodatkowych pieniędzy na bieżące wydatki. Należy jednak pamiętać, że założeniem PPK jest długoterminowe oszczędzanie na emeryturę, a wcześniejsze wypłaty z programu mogą wpływać na niższą kwotę świadczenia w przyszłości.