Nie ma jak u mamy
Co trzeci hiszpański 30-latek i co czwarty 35-latek wciąż mieszka ze swoimi rodzicami - wynika z ostatnich badań. Dorosłe dzieci pytane dlaczego wolą mieszkać u mamy, często odpowiadają, że tak jest po prostu... wygodniej.
- Nie czułem i nie czuje potrzeby wyprowadzania się od mamy. Jest mi dobrze. Jednak przede wszystkim jest to kwestia ekonomiczna - kupienie i umeblowanie mieszkania kosztuje, a do tego musiałbym mieć kogoś do opieki. Nie umiem prasować, w życiu nie umyłem szklanki. Nie wiem, co musiałoby się zdarzyć, żebym podjął taką decyzję - opowiada barcelońskiej korespondentce RMF 57-letni Adolfo. Do mamy wrócił przed 20 laty, tuż po rozwodzie.
Sprawą zajął się już hiszpański rząd. Przekonuje do rozpoczęcia życia na własny koszt, obiecując mieszkania młodym rodzinom. Władze Katalonii z kolei wydały zaś prawo, nakazujące dorosłym, a wciąż mieszkającym z rodzicami dzieciom, oddawanie na utrzymanie domu części zarobków.
Hiszpanie mieszkają z rodzicami, bo tak jest wygodniej i oszczędniej. A jak sprawa wygląda w Polsce? Statystyki są podobne, ale powody inne. Dorosłe dzieci mieszkają u rodziców z biedy - chcieliby się wyprowadzić, ale po prostu ich na to nie stać.