Parasolki Królowej Elżbiety

Brytyjska monarchini uwielbia kolorowe, wyraziste stroje. Słynie z dopracowanych w najmniejszych szczegółach stylizacji, w komponowaniu których nie ma miejsca na błąd czy przypadek. Celowy pozostaje nawet wybór parasolek...

Każdy parasol królowej zamawiany jest na zamówienie z dużym wyprzedzeniem
Każdy parasol królowej zamawiany jest na zamówienie z dużym wyprzedzeniemEast News

Królowa Elżbieta słynie z efektownych, idealnie skomponowanych strojów. Przez dziesięciolecia zdołała wypracować charakterystyczny styl, którego wyznacznikiem jest skrupulatne łączenie ubrań i akcesoriów w ramach tej samej barwy. Brytyjska monarchini za każdym razem prezentuje dopracowane stylizacje, których bodaj najistotniejszą cechą pozostaje właśnie trudne do osiągnięcia kolorystyczne dopasowanie.

Jeśli chodzi o modowe wybory Jej Królewskiej Mości, nie ma w nich miejsca na jakąkolwiek przypadkowość. W swoim dążeniu do monochromatycznej doskonałości nie zapomina o żadnym elemencie stroju - nawet o parasolce, która, podobnie jak w przypadku innych dodatków, stanowi ważne dopełnienie przemyślanej kompozycji.

Przez ostatnie 15 lat brytyjska monarchini nosiła parasole doskonale pasujące do jej wyglądu
Przez ostatnie 15 lat brytyjska monarchini nosiła parasole doskonale pasujące do jej wygląduEast News

Jeśli przyjrzymy się strojom królowej Elżbiety, z łatwością zauważymy, że poza funkcjonalnością, parasolki odgrywają ważną estetyczną rolę w każdej stylizacji. W istocie, przez ostatnie 15 lat brytyjska monarchini nosiła parasole doskonale pasujące do jej wyglądu. Za produkcję królewskich akcesoriów stworzonych na potrzeby deszczowych dni odpowiada brytyjska marka Fulton, zainteresowanie towarami której królowa zawdzięcza swojej matce.

W 1988 roku jej sekretarka zadzwoniła bowiem do Fultona w poszukiwaniu przezroczystego parasola w kształcie kopuły, którego marka była pionierem. Styl ów nazwany "klatką dla ptaków" przestał być produkowany z powodu opóźnienia w sprzedaży, jednak właściciele szybko dostosowali się do królewskiej prośby.

- Będziemy bardzo szczęśliwi mogąc wrócić do produkcji, jeśli tylko królowa wyrazi takie życzenie"- wspomina słowa ówczesnego właściciela marki jej obecny dyrektor generalny Nigel Fulton.

Gdy w 2013 roku zaczęli otrzymywać rozkazy bezpośrednio od królowej, mogli dopasować parasole do jej upodobań. Nie powinien dziwić fakt, że kolor był zawsze ważnym czynnikiem.

- Dopasowanie koloru parasola do stroju królowej to kwestia kluczowa - wyjaśnia Fulton w rozmowie z "Marie Claire".

Każdy parasol zamawiany jest na zamówienie z dużym wyprzedzeniem. Przedstawiciele pałacu przekazują zalecenia dotyczące pożądanego koloru, często przy użyciu próbki materiału. Po zatwierdzeniu parasole są produkowane zgodnie ze specyfikacją królowej.

Obserwując barwne stylizacje monarchini można by wysnuć wniosek, że dysponuje ona niezliczoną ilością parasoli. Czy rzeczywiście posiada ona w swej garderobie parasolkę dopasowaną do każdego stroju, na wypadek, gdyby zaczął padać deszcz?

- Królowa nienawidzi marnotrawstwa, więc nigdy nie kupiłaby całego zapasu parasolek nie używając ich. Nigdy. To nie jest jej styl i sposób działania - rozwiewa wątpliwości Fulton.

Królowa nienawidzi marnotrawstwa, więc nigdy nie kupiłaby całego zapasu parasolek nie używając ich
Królowa nienawidzi marnotrawstwa, więc nigdy nie kupiłaby całego zapasu parasolek nie używając ichEast News

W 2009 roku, rok po tym, jak firma otrzymała królewską nagrodę za swoją pracę, monarchini zdecydowała się odwiedzić fabrykę wraz z księciem Edynburga.

- To było magiczne doświadczenie. Przyjechała więc z policyjną eskortą w królewskim samochodzie Bentleya. Przybył królewski admirał ubrany w mundur, otwierający drzwi jej samochodu. Przechadzanie się po fabryce wraz z królową, opowiadanie jej o produkcji parasoli - to było surrealistyczne doświadczenie, prawie jak sen - zdradza Fulton.

A jakie wrażenie zrobiła na nim sama monarchini?

- Jest absolutnie czarującą kobietą. Uderzyło mnie, że musi spotykać setki, jeśli nie tysiące ludzi rocznie, a jednak była tak szczerze zainteresowana tym, co robimy. Była w pewnym sensie skromna - dodaje.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas