Pielęgnacja przyszłości. Jak będzie wyglądać?

Od kilku lat jesteśmy świadkami narodzin takich technologii jak Artifical Intelligence (AI), Augmented Reality (AR), która jest córką technologii wykorzystywanej w popularnej grze "Pokemon GO", druk 3D, zaawansowane skanery twarzy, czy nanotechnologia wykorzystywana m.in. w wojsku i medycynie. Naukowcy i kosmetolodzy pod parasolami światowych marek pracują także nad usprawnieniami  branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej. Technologia AI w pielęgnacji skóryTechnologia AI została wykorzystana w narzędziu, które obserwuje zmiany skórne w formie wideo na żywo. Do jego stworzenia przyczynili się eksperci w dziedzinie dermatologii i technologii. Urządzenie jest w stanie wyśledzić i zidentyfikować każdą, nawet najmniejszą zmianę na skórze, taką jak wągry, depigmentacja, suchość, czy trądzik różowaty. Nie zatrzyma jej nawet warstwa makijażu. Ponadto pozwala na obserwowanie działania produktu, który nakładamy na twarz. Wystarczy, że po zakupie urządzenia wykorzystującego technologię ModiFace pobierzemy z wirtualnego sklepu dedykowaną aplikację. Modiface to technologiczny patent, który badacze z Uniwersytetu w Stanford testowali przez dekadę. W swoich produktach wykorzystali ją najwięksi gracze w branży: L’Oreal, Yves Rocher i Sephora.

Inteligentna szczotka, która zadba o twoje włosyNa początku czerwca 2017 r. L’Oreal zaprezentował światu pierwszą inteligentną szczotkę do włosów. Firma współtworzyła ją z Kérastase - liderem wśród producentów zajmujących się pielęgnacją włosów. Szczotka jest produktem, który powstał w ramach projektu L’Oreal Research and Innovation Technology Incubator. Jak większość inkubatorów, ten również połączył zespół wybitnych badaczy i technologów, aby wprowadzić na światowy rynek nową technologię.

Szczotka zawiera chip, który jest w stanie wykryć przesuszenie włosów, rozdwojone końcówki, a nawet pojedyncze złamane włoski. Dzięki dedykowanej aplikacji możliwa będzie analiza prędkości i siły, z jaką czeszemy włosy. Wyniki pozwolą na dopasowanie codziennej rutyny do wytrzymałości włosów, a tym samym poprawienia ich kondycji. Sygnały wysyłane przez szczotkę pomogą jej użytkownikom spersonalizować sposób pielęgnacji włosów. A to wszystko za sprawą algorytmów, które przeanalizują ich stan i podpowiedzą jakie środowisko zdecydowanie nie będzie im służyć. Chodzi głównie o narażanie włosów na silny wiatr, słońce, czy poziom wilgoci. Wypracowana przez L’Oreal technologia pozwoli także odpowiedzieć na pytanie, czy lepiej rozczesywać włosy suche, czy mokre. Receptory zainstalowane na włoskach szczotki przeskanują je, a aplikacja pokaże, jak ich stan zmienia się w trakcie wykonywania obu czynności.

"Połączenie wielu technologii, których i tak używamy przecież każdego dnia, pozwoliło nam na stworzenie perfekcyjnego związku między włosami a ich właścicielem, a także uświadomienie użytkownikom jak wielofunkcyjne urządzenia mogą zrewolucjonizować przemysł kosmetyczny". - w taki sposób produkt opisuje zastępca dyrektora L’Oreal Research and Innovation Technology Incubator.

Sztuczna inteligencja zastąpi ekspertów?

Sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej użyteczna i chętniej wykorzystywana przez technologicznych producentów. Dotychczas najbardziej rozpoznawalną jednostką była Siri - asystentka użytkowników sprzętu od Apple. Popularność i funkcjonalność Siri, szczególnie na zachodzie przyczyniła się do technologicznego boomu w ciągu kilku ostatnich lat. 

Przemysł kosmetyczny przygotował własne propozycje inteligentnych asystentów. Do jednego z ciekawszych można zaliczyć sztuczną inteligencję o imieniu Liv, stworzoną przez Estee Lauder i Google’a. Użytkownicy domowego asystenta od Google mogą w trakcie korzystania poprosić sztuczną inteligencję o zmianę osobowości. Wystarczy, że powiedzą: "Ok Google, czy mogę porozmawiać z ekspertem od Estee Lauder?" a wirtualny kosmetolog odezwie się w głośnikach urządzenia. Rozmowy z Liv mogą śmiało zastąpić częste wizyty u specjalistów, gdyż ten podręczny ekspert jest w stanie rozwiązać codzienne problemy użytkowników. Sztuczna inteligencja odpowie na dręczące nas pytania, a także doradzi jak prawidłowo dbać o skórę.

Samsung również postawił na prężny rozwój w kierunku przemysłu kosmetycznego. Na początku 2018 r. przedstawił prototyp urządzenia, które nadal opracowywane jest w laboratoriach firmy. Narzędzie będzie analizować kondycję skóry i ostrzegać użytkowników przez pojawiającymi się problemami, takimi jak przesuszenia, zmiany podskórne, czy przebarwienia. Po przeskanowaniu skóry dedykowana aplikacja pokaże ewentualne zmiany i zaproponuje sposoby na poprawienie wyglądu skóry. 

Podobny produkt do swojej oferty wprowadziła Neutrogena. Podręczny dermatolog od amerykańskiego producenta jest w stanie wychwycić wszelkie zmiany skórne, ponieważ wspiera go 30-krotny zoom optyczny i osiem strumieni światła LED. Eksperci polecają produkt osobom, które chcą śledzić stan swojej skóry codziennie. Narzędzie analizuje zebrane informacje i gromadzi je w aplikacji, gdzie potencjalni użytkownicy mogą badać zachodzące zmiany.

"Urządzenie uczy się poprzez codzienne zbieranie informacji. Zatem im więcej danych uda nam się przesłać do aplikacji, tym precyzyjniejsze wyniki otrzymamy w przyszłości". - komentuje nowojorska dermatolog Sejal Shah. 

Makijaż w 3D: podręczny wizażysta!

Innowacje wprowadzane są również u światowych producentów makijażu. Jednym z takich udogodnień jest aplikacja, która dopasowuje makijaż do typu urody. Powstała ona na podstawie wyżej wspomnianej technologii Artifical Intelligence (AI). Po zakupie aplikacji użytkownicy mogą zrobić sobie w niej zdjęcie i dobrać najkorzystniej wyglądający makijaż dostępny w wirtualnej bazie producenta. Łącząc technologię AI i AR stworzono także aplikację, która w rzeczywistym czasie za pomocą przedniej kamery w telefonie pozwoli użytkownikom na eksperymentowanie z kolorami i stylami ich fryzur.

Technologia na dobre związała się z przemysłem kosmetycznym, co zdecydowanie służy użytkownikom produktów. Mimo że większość z opisanych pomysłów wydaje się niewiarygodna, to niektóre z urządzeń można już zakupić i testować dosłownie na własnej skórze.