Poczuj brytyjskiego ducha
Ultrakobiecość w tajemniczym wydaniu. Lekko mroczna, ale jednocześnie zwiewna i delikatna. Sprzeczność? Nie w wydaniu Ghosta.
Styl Ghost
Stworzony przez kobietę dla kobiety. Jako jedna z pierwszych marek zainteresowała się nie tylko sylwetką, ale przede wszystkim funkcjonalnością i prostotą formy.
- Doceniam kobiece ciało, szanuję je i respektuję wszystkie jego zachcianki - powtarza na każdym kroku Tanya Sarne, główna projektantka Ghosta. - Wiem, w jaki sposób sprawić, żeby kobieta poczuła się piękna i atrakcyjna.
Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić ubrania, które można z powodzeniem nosić do pracy, na plażę czy na uroczystość wręczenia Oscarów? Markę szczególnie upodobały sobie Jennifer Aniston, Catherine Zeta Jones czy Julia Roberts. Rozbielone beże, delikatne róże i muśnięte pędzlem błękity. Wszystko z dużym dodatkiem bieli.
Babcine sukienki, mnóstwo koronek i warstwa na warstwie. Jeśli dodamy do tego wytapirowane koafiury oraz blady, prawie niewidoczny makijaż, możemy być pewni, że za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przemienimy się w uwodzącego duszka.
Jak to zrobić nad Wisłą
Podstawę stylu Ghosta i nurt tegorocznej kolekcji wiosna 2006 stanowią delikatne, zmysłowe i niemal przezroczyste tkaniny. Przydadzą się więc wszystkie halki i bieliźniane topy. Jeżeli sukienka na ramiączkach wydaje ci się zbyt odkryta, załóż pod nią koronkową bluzeczkę, a na wierzch narzuć połyskliwy szal. Cebulkowy look w przypadku Ghosta tylko potęguje wrażenie ulotności. Sukienkę z powodzeniem można zastąpić spódnicą i bluzeczką w stylu uroczej pensjonarki. Duch Ghosta i tak was nie opuści.
Joanna Krupa









Fot. East News/ Zeppelin
Tekst pochodzi z magazynu