Sesja z alpakami w "Top Model". Joanna Krupa się tłumaczy
Po ostatnim odcinku "Top Model" w sieci pojawiło się wiele nieprzychylnych komentarzy dotyczących traktowania alpak przez realizatorów programu. Podczas jednej z sesji zdjęciowych można było zobaczyć wystraszone zwierzęta, które wierzgały i kopały uczestników. Po emisji programu w internecie rozpętała się burza. Wytykano jurorom hipokryzję, ponieważ do tej pory uznawano ich za miłośników zwierząt. Głos zabrali już Michał Piróg i właścicielka zwierząt. Teraz na oskarżenia odpowiedziała Joanna Krupa. Co ma na swoją obronę?
Środowy odcinek "Top Model" był bardzo głośno komentowany ze względu na traktowanie zwierząt podczas jednej z sesji zdjęciowych. Internautom nie spodobało się zachowanie jurorów oraz realizatorów programu. Według nich alpaki zostały wykorzystane jak rekwizyt, były zestresowane, źle potraktowane, a cała sytuacja nie powinna mieć miejsca.
O całym przebiegu zdarzenia pisaliśmy wczoraj:
Negatywne komentarze spowodowały, że głos zabrał sam Michał Piróg, juror programu. Zapytany o zachowanie zwierząt na planie, powiedział:
Sprawa zaczęła nabierać tempa, kiedy na facebookowej grupie dla zwierząt wypowiedziała się właścicielka hodowli, z której alpaki zostały wypożyczone. Stwierdziła, że zwierzęta musiały czekać bardzo długo na to, by w ogóle zostać wpuszczone na plan, były niezwykle zestresowane, a realizatorzy potraktowali je jako element wystroju wnętrza. Zaznaczyła, że gdyby wiedziała, jaki los spotka jej zwierzęta, nie zgodziłaby się.
Po fali krytyki TVN wydało oświadczenie na Instagramie. Zaznaczono w nim, że żadne zwierzęta nie ucierpiały na planie programu, czas został ograniczony do minimum, a nad zwierzętami czuwali opiekunowie.
Teraz głos zabrała jurorka programu - Joanna Krupa, znana z działalności na rzecz zwierząt. Jak podaje Pomponik, modelka powiedziała:
Swoje słowa poparła wkładem w obronę praw zwierząt:
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
***
Zobacz również:
Koniec kampanii organizacji PETA, w której brała udział Joanna Krupa