Skandaliczne zachowanie w markecie. "Pytał, czy jeszcze się nie nażarłam’"

Kasia Czapraga to 19-latka, która kilka miesięcy została zaatakowana słownie przez obcego mężczyznę podczas zakupów. Nieznajomy skierował w jej stronę wiele krzywdzących, niestosownych słów, które miały na celu skrytykowanie jej wyglądu. Nastolatka postanowiła opowiedzieć swoją historię na TikToku.

Nastolatka padła ofiarą bodyshamingu podczas zakupów w sklepie
Nastolatka padła ofiarą bodyshamingu podczas zakupów w sklepie123RF/PICSEL

"Bądźcie mili dla innych i dla siebie, nie bodyshamingujcie, bo nie znacie drugiej osoby" - napisała na swoim profilu na TikToku Kasia Czapraga pod wideo, na którym opowiedziała o przykrej sytuacji, która spotkała ją w sklepie. Co dokładnie się wydarzyło?

"Pytał, czy jeszcze się nie nażarłam"

To, co spotkało 19-latkę podczas zakupów w Biedronce w ogóle nie powinno mieć miejsca. Dziewczynę zaatakował około 40-letni mężczyzna, któremu nie spodobał się jej wygląd. Podczas robienia zakupów dziewczyna miała w uszach słuchawki. Dostrzegła jednak, że nieznajomy mężczyzna mówi coś pod nosem - prawdopodobnie do niej. Gdy była już przy kasie, okazało się, że rzucał w jej stronę obelgi.

"Powiedział, że jestem gruba, pytał, czy 'jeszcze się nie nażarłam’ i że nie ma szacunku do takich osób jak ja" - relacjonowała na wideo roztrzęsiona nastolatka. Na tym agresja mężczyzny się nie skończyła. Po werbalnym ataku wypiął się, wskazując na swoje pośladki w geście pogardy.

Dziewczyna nie kryła swojego załamania oraz tego, jak bardzo skrzywdziły ją słowa, które padły z ust nieznajomego. "Bądźcie mili dla innych i dla siebie, nie bodyshamingujcie, bo nie znacie drugiej osoby" - apelowała do internautów.

Nikt nie zareagował

Kilka miesięcy po tym wydarzeniu udzieliła wywiadu, w którym dodała, że nikt nie zareagował na to, co się działo i to pomimo, że wokół niej było dużo ludzi. "Wszystko działo się przy kasie i kasjerka była zakłopotana, ponieważ wybuchłam płaczem. Widziała, że coś się dzieje, ale nie zareagowała. W sklepie było też kilka osób, więc ktoś z pewnością wszystko słyszał. Nikt jednak nie wyciągnął do mnie ręki, byłam zdana jedynie na siebie. A szkoda, bo chciałabym, żeby ktoś mnie wtedy wsparł. Ten mężczyzna również widział moją reakcję, ale odszedł niewzruszony" - opisała pokrzywdzona w wywiadzie dla portalu hellozdrowie.pl.

"Wydarzenia": Uczą dzieci udzielania pierwszej pomocy. Niesamowity projekt licealistekPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas