Słyszysz w nocy dźwięk spadających metalowych kul? Nie obwiniaj sąsiada

Internauci byli w szoku, gdy na popularnym portalu Wykop okazało się, że niemal każdy z nich przynajmniej kilka razy słyszał odgłos spadających metalowych kul, zwłaszcza w środku nocy. Każdy z nich był przekonany, że tylko on ma natrętnego sąsiada, który urządza sobie dziwaczne "przemeblowania" albo gra w domu w bule. Wszystkich komentatorów łączyło jedno - byli mieszkańcami bloków z wielkiej płyty. Jak to możliwe, by rozsiane po całej Polsce osoby słyszały dokładnie ten sam dźwięk w miejscu swojego zamieszkania? Zagadka, pomimo swojej aury tajemniczości, jest banalnie prosta do rozwiązania.

Czytaj także: "Gdzie wejdzie kciuk, wciśnie się i szczur". Tak szczury wchodzą do naszych domów

Bloki z wielkiej płyty, a więc o konstrukcji wykonanej z żelbetonu, stawiane kilkadziesiąt lat temu łączy właśnie materiał budowlany. Budynki tego typu wykonane są z betonowych części wzmocnionych stalowymi prętami zbrojeniowymi. Okazuje się, że właśnie te elementy konstrukcyjne winne są zakłócaniu nocnego odpoczynku mieszkańców. W ciągu dnia, gdy temperatura na zewnątrz rośnie, pręty nieznacznie się nagrzewają i rozprężają. Stąd dźwięk metalowych kul. Natomiast w nocy, wraz z ochłodzeniem, wracają do swojego pierwotnego stanu, wydając przy okazji dziwny dźwięk odbijanych o podłogę nad nami stalowych kulek.

Zanim prawda o tajemniczych odgłosach stała się powszechna, od lat 90. krążyły wokół tego hałasu przeróżne mity. Nie każdy jest specem od konstrukcji budynków, a dostęp do Internetu nie był jeszcze wtedy powszechny. Powielane przez dzieci i nastolatków przesądy mówiły najczęściej o tym, że ten, kto w nocy usłyszy toczące się kule, będzie miał pecha lub czeka go fatalny kolejny dzień, porównywalny z piątkiem 13-ego. Inna historia dotyczyła nawiedzających rzekomo blok duchów, które dokuczały mieszkańcom, tupiąc stalowymi obcasami, aby uniemożliwić im nocny odpoczynek.  A wy? Słyszycie czasem dźwięk ciężkich piłek w bloku?