Sprzątanie plaży na wakacjach? Przynajmniej jej nie zaśmiecaj...

Udając się na wypoczynek na plaży nie zaśmiecamy sobie głowy tym, że zaśmiecona może być sama plaża. Rzeczywistość bywa jednak brutalna. Lena Urbańska, choć widzi wady w sprzątaniu plaży, zachęca, by przynajmniej jej nie zaśmiecać.

Sprzątanie plaży na wakacjach? Przynajmniej jej nie zaśmiecaj...
Sprzątanie plaży na wakacjach? Przynajmniej jej nie zaśmiecaj...123RF/PICSEL

Lena Urbańska, czyli połowa duetu tworzącego bloga "Razem taniej", wraz ze swoim partnerem, Pawłem, przemierzając świat była już w 65 krajach. Choć z zawodu jest dziennikarką, z wyboru - podróżniczką. Podczas wojaży Urbańską niezmiennie przeraża widok zaśmieconej plaży, który prowokuje ją do tego, by natychmiast wziąć worek i nieco uprzątnąć ją z butelek i innych śmieci. Niby proste, jednak rozwiązanie to - zdaniem blogerki - ma pewien mankament...

- To wspaniałomyślne, ale co zrobisz z zebranymi śmieciami? Komu je przekażesz i gdzie one trafią? Oczywiście możesz posprzątać plażę - będzie ładniej wyglądała, przynajmniej przez chwilę, dopóki wiatr i fale nie przyniosą kolejnych śmieci - zauważa blogerka w książce "Jak uratować świat? Czyli co dobrego możesz zrobić dla planety" Arety Szpury.

Jedyne, co - jej zdaniem - naprawdę można zrobić, to nie dokładać się do tego wysypiska. I tak, w trosce o dobro planety, należy kontrolować się kupując cokolwiek: wodę, słodycze, kawę czy szampon.

- Sprawdzaj, w co zapakowany jest ten produkt. W biedniejszych krajach sprzedaje się ogromne ilości jednorazowych saszetek - ludzie często nie mają pieniędzy, aby kupić duże opakowanie szamponu albo kawy, więc wielkie koncerny wyszły im naprzeciw i stworzyły saszetki, które są małe i tanie (i dostępne w każdym, nawet najmniejszym sklepiku w najbardziej odległej wiosce) - podaje Urbańska.

Jak wyjaśnia dalej, koncerny te niestety te nie wymyśliły, co zrobić z saszetką po jej użyciu.

- A niestety nie da się z nią zrobić nic - ani odzyskać, ani przetworzyć. Dlatego najczęściej zaśmieca ona plaże - zauważa blogerka.

Dlatego Urbańska zachęca do tego, aby zanim coś wyrzucimy na plaży, dwa razy zastanowić się czy nasz "mały grzeszek" nie jest większy niż nam się wydaje.

- Trzymam za nas wszystkich kciuki, żeby nam się chciało i żeby nam wszystkim zależało, bo mamy o co się troszczyć. Matka Ziemia jest tylko jedna! Dbajmy o nią proszę, ona tak wiele nam daje - kwituje.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas