Surowa kara za brak meldunku? Mamy stanowisko rządu
Od kilku dni media informują o surowych karach za brak meldunku, które rzekomo mają obowiązywać od początku br. Zatem, czy w Polsce istnieje obowiązek meldunkowy, a jeśli tak, to czy nie stosując się do przepisów, narażamy się na poważne konsekwencje? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Kara za brak meldunku? MSWiA dla Interii: To nieprawda
"Surowe kary za brak meldunku", "Będą kary za brak zameldowania" - m.in. w taki sposób niektóre serwisy internetowe "ostrzegają" przed poważnymi sankcjami związanymi z kwestią zameldowania.
Sęk w tym, że media nie mogą się zdecydować, czy wspomniane kary już obowiązują, czy dopiero zaczną obowiązywać, bowiem w niektórych artykułach czytamy o nowych przepisach, które "weszły w życie" od początku br., ale nie brakuje również treści wskazujących, że rząd dopiero planuję zmianę przepisów. Jak jest naprawdę?
Interia poprosiła Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji o komentarz do pojawiających się od niedawna plotek na temat rzekomych kar. W odpowiedzi na nasze pytanie resort odpowiedział:
Informujemy, że nie są prowadzone prace nad przywróceniem kar za niedopełnienie obowiązku meldunkowego.
Czy w Polsce istnieje obowiązek meldunkowy?
Rozdział 4. Ustawy z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności wskazuje, że: "Obywatel Polski przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany wykonywać obowiązek meldunkowy określony w ustawie". Obowiązek meldunkowy polega m.in. na zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego.
"Meldunek zasadniczo niczego nie daje, a już na pewno nie daje prawa do lokalu. Meldunek nie ma żadnego znaczenia pod kątem prawa do przebywania czy zamieszkiwania w danym miejscu. Samo posiadanie zameldowania w konkretnym mieszkaniu nie powoduje też, że ponosisz jakąkolwiek odpowiedzialność za np. nieopłacony czynsz czy innego rodzaju rachunki. Są to bardzo popularne mity, które warto obalić raz, a dobrze" - mówi radca prawny Karol Hojda na swoim youtubowym kanale o nazwie "r. pr. Karol Hojda".

Ekspert wyjaśnia, że meldunek to czynność administracyjna, służąca przede wszystkim celom ewidencyjnym. "Chodzi o to, żeby np. gmina wiedziała, ile osób mieszka na danej przestrzeni, w jakim wieku są te osoby i w jaki sposób należy dostosować publiczną infrastrukturę do danej społeczności" - twierdzi radca prawny.
Na ewidencyjny charakter meldunku wskazuje wprost art. 28. ustęp 4. wspomnianej ustawy: "Zameldowanie na pobyt stały lub czasowy służy wyłącznie celom ewidencyjnym i ma na celu potwierdzenie faktu pobytu osoby w miejscu, w którym się zameldowała".
W 2013 r. z Kodeksu wykroczeń wykreślono grzywnę za niedopełnienie obowiązku meldunku. I choć sam obowiązek nadal obowiązuje, to jednak za niewywiązanie się z niego nic nie grozi, zatem przepis w tym kontekście jest w pewnym sensie martwy.
Gdy kara za brak meldunku jeszcze obowiązywała, w art. 147. Kw wskazywano wówczas, że: "Kto nie dopełnia ciążącego na nim obowiązku meldunkowego, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany".

Czy mogę zameldować się w wynajmowanym mieszkaniu bez zgody właściciela?
Zameldowanie się w mieszkaniu, choćby wynajmowanym, może przynieść nam wiele korzyści. W wielu polskich miastach obowiązują strefy płatnego parkowania. Dla stałych mieszkańców danego obszaru niejednokrotnie przewidziano jednak duże zniżki za opłatę, o ile posiadają oni tzw. kartę stałego mieszkańca.
W przypadku Warszawy, żeby otrzymać prawo do posiadania wspomnianej karty, należy spełnić trzy warunki: posiadać stały lub czasowy meldunek w nieruchomości objętej strefą płatnego parkowania, rozliczyć PIT za ostatni rok w Warszawie oraz być właścicielem lub użytkownikiem pojazdu wskazanego do parkowania w płatnej strefie.
W związku osoby, które wynajmują mieszkanie, często ubiegają się u właściciela takiej nieruchomości o zameldowanie czasowe. Czy może on odmówić zameldowania?
Art. 28. 1 Ustawy o ewidencji ludności wskazuje, że: "Obywatel Polski dokonujący zameldowania na pobyt stały lub czasowy na piśmie utrwalonym w postaci elektronicznej dołącza do formularza dokument elektroniczny potwierdzający jego tytuł prawny do lokalu, a w razie niemożności jego uzyskania - odwzorowanie cyfrowe tego dokumentu, a obywatel nieposiadający tytułu prawnego do lokalu dołącza do formularza dokument elektroniczny zawierający oświadczenie właściciela lub innego podmiotu dysponującego tytułem prawnym do lokalu potwierdzające pobyt w lokalu oraz dokument potwierdzający tytuł prawny do lokalu tego właściciela lub podmiotu, a w razie niemożności ich uzyskania - odwzorowanie cyfrowe tych dokumentów".
Dokumentem potwierdzającym tytuł prawnym do lokalu, jak tłumaczy Karol Hojda, jest np. skan umowy najmu czy skan umowy użyczenia. I choć przepisy nakazują również przedłożenia wyciągu z księgi wieczystej lub innego potwierdzenia, że wynajmujący ma prawo do dysponowania wskazanym lokalem, to jednak z ustęp 2. tego samego przepisu wynika, że urzędnik automatycznie powinien sprawdzić, czy faktycznie wynajmujący jest właścicielem danego lokalu - wskazuje na swoim kanale na YouTubie radca prawny.
Zatem brak zgody właściciela mieszkania na zameldowanie nie powinno stanowić przeszkody do dokonania zameldowania.