Tajemnicze zjawisko w polskich Tatrach. TPN: "Nie podchodzić, nie dotykać"
W Tatrzańskim Parku Narodowym rozbito kilka tajemniczych namiotów, które wzbudziły zainteresowanie turystów. Sprawa wydaje się o tyle zagadkowa, gdyż w na terenie parku obowiązuje całkowity zakaz stawiania takich konstrukcji. „Prosimy, by do namiotów nie podchodzić, nie dotykać ich” – apeluje TPN.
W Tatrach stanęły tajemnicze namioty
Fora internetowe i media społecznościowe w błyskawicznym tempie zapełniają się pytaniami zdezorientowanych turystów, do kogo należą i w jakim celu rozbito kilka namiotów w okolicach Morskiego Oka i Łysej Polany.
Widok rozłożonych namiotów faktycznie wprawiał w konsternację, gdyż nie były to biwaki nieświadomych zakazu turystów, a same konstrukcje wyglądały dosyć tajemniczo. Na szczęście szybko okazało się, do czego mają służyć i czy znalazły się tam legalnie.
Tatrzański Park Narodowy na swoim koncie na Facebooku rozwiał wszystkie wątpliwości i uspokoił spore grono zaciekawionych turystów.
Naukowcy tworzą bibliotekę barkodów DNA
"Śpieszymy z wyjaśnieniem i prosimy, by do namiotów nie podchodzić, nie dotykać ich, służą one badaniom naukowym. Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego w ramach członkostwa w międzynarodowej sieci badawczej tworzą bibliotekę barkodów DNA, czyli tzw. genetycznych kodów kreskowych dla Polski na potrzeby przyszłych standardów biomonitoringu środowiska" - czytamy w komunikacje TPN.
Namioty wykorzystywane są do badań nad różnorodnością stawonogów wysokogórskich, a wszystko w ramach projektu Biodiversity Genomics Europe, który jest realizowany przez 33 instytucje naukowe z 21 krajów.
Polskę reprezentuje zespół badawczy pod kierownictwem prof. Michała Grabowskiego, składający się z naukowców z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii oraz Pracowni BioBank z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego, współpracujący z Tatrzańskim Parkiem Narodowym w zakresie badań na naszym terenie - dodaje Tatrzański Park Narodowy.
Namioty, które w fachowej nomenklaturze nazywane są pułapkami Malaise'a, zostały ustawione na dwóch wysokościach z pięciu ze względu na warunki pogodowe, które warunkowały rozpoczęcie badań. Następne próby będą zbierane łącznie przez 20 tygodni przez pracowników TPN - wynika z informacji przekazanych przez Uniwersytet Łódzki.