Tak bawią się księża na studniówkach. W sieci pojawiło się nagranie

Styczeń i luty to czas studniówek, czyli moment zabawy przed podejściem do matury. Na takim balu studniówkowym bawią się nie tylko uczniowie, ale i grono pedagogiczne. Wśród nauczycieli są także katecheci, księża i nagranie z jednym z nich, który także jest gwiazdą TikToka, wyciekło właśnie do sieci.

Ksiądz Sebastian Kosecki został gwiazdą studniówkowego parkietu
Ksiądz Sebastian Kosecki został gwiazdą studniówkowego parkietu 123RF/PICSEL

Kim jest ksiądz Sebastian Kosecki? Gwiazda TikToka

Ksiądz Sebastian Kosecki zasłynął na TikToku, zakładając tam konto i poruszając tematykę religijną, ale także idąc z duchem czasu i nagrywając zabawne filmiki.

Niestety kilka z takich filmów wywołało swego czasu w mediach kontrowersje, jak słowa księdza Jakuba Piątkowskiego, który porównał kobiety współżyjące przed ślubem do brudnych szklanek, z których nikt nie chce pić.

Jednak wielu z księży, w tym i Sebastian Kosecki, cieszą się szacunkiem i sympatią internautów i nie rozpowszechniają szkodliwych treści, wręcz przeciwnie.

Do sieci właśnie trafił kolejny film z udziałem ks. Koseckiego, który już poruszył internautów. Chodzi o nagranie ze studniówki!

Ksiądz szaleje na studniówce. Bawił się lepiej, niż uczniowie

Ksiądz Sebastian Kosecki wziął ostatnio udział w studniówce II Liceum im. H. Malczewskiej w Zawierciu. To tam została uwieczniona zabawa młodego księdza na tanecznym parkiecie.

Na nagraniu widać, jak maturzyści utworzyli krąg, a w jego środku ksiądz Sebastian dał prawdziwy popis swoich taneczno-akrobatycznych zdolności.

Oklaskom i piskom zachwyconej młodzieży nie było końca, a gdy film trafił do sieci, szybko pojawiły się komentarze:

"Młodzież bawi się nieźle, ale ksiądz Sebastian chyba najlepiej", "Takich księży potrzeba dla młodzieży", "Bóg zapłać za to co robisz...Naszej młodzieży tego potrzeba", "Ksiądz wygląda jak jeden z Maturzystów!" - pisali zachwyceni komentujący.

Ksiądz Jan Kaczkowski o tym, co najważniejsze
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas