To najstarsza mapa Europy? Badacze sądzą, że prowadzi do skarbu

Karolina Iwaniuk

Opracowanie Karolina Iwaniuk

Archeologia ma wciąż wiele do zaoferowania współczesnym odkrywcom. Najnowsze znalezisko we Francji wzbudziło niemałe poruszenie wśród naukowców. Odnaleziono tajemniczą mapę, która może skrywać drogę do wyjątkowego skarbu.

Francuski zamek skrywał skarb przez 114 lat
Francuski zamek skrywał skarb przez 114 lat123RF/PICSEL

Bezcenne znalezisko przeleżało w piwnicy 114 lat

Choć to Egipt przoduje w odkryciach archeologicznych, a znaleziska w grobowcach faraonów do dziś wywołują zachwyt i przyprawiają o szybsze bicie serca, to reszta świata nie pozostaje w tyle.

To tam w 1900 roku znaleziony przez Paula du Châtelliera niepozorny kamień stał się zagadką dla naukowców na kolejne lata... aż do dziś.

Kamień pochodzący z epoki brązu ma na sobie wyryte przeróżne wzory i to właśnie ich rozszyfrowanie zajmuje naukowcom tyle czasu.

Kamienna płyta została nazwana Saint-Bélec i większość czasu po odnalezieniu spędziła w prywatnej kolekcji zapomniana na 114 lat.

W ręce naukowców trafiła dopiero w 2014 roku i wtedy zaczęto zastanawiać się, czym właściwie jest wyjątkowy kamień, na którym epoki temu ktoś zostawił zawiłe instrukcje.

Naukowcy postawili tezę, czym jest kamienna płyta Saint-Bélec

To właśnie w 2014 roku naukowcy odkryli, że płyta pochodzi z epoki brązu, a jej wyryte linie są... mapą. Teza o odnalezieniu najstarszej w historii mapy zrewolucjonizowała świat historii i archeologii.

Naukowcy w 2014 roku określili, że linie mogą przedstawiać mapę części doliny rzeki Odet.

Jednak nie wszystkie tajemnice płyty udało się rozwikłać. Od 2021 roku badacze pochylają się nad dokładnością mapy i tego... gdzie mogła ona prowadzić.

Tak powstała teza o istnieniu skarbu, do którego owe linie na kamieniu miały prowadzić ludzi.

Yvan Pailler, profesor na Uniwersytecie Zachodniej Bretanii tłumaczył w rozmowie z National Geographic, że wykorzystanie tej mapy do szukania nowych archeologicznych stanowisk jest rewolucyjne.

Obszar, który pokazuje domyślnie mapa to teren o wymiarach 30x21 km, więc jest to całkiem spory teren do poszukiwań nowych stanowisk archeologicznych. A poszukiwanie czegokolwiek na tym obszarze, co można będzie uznać za skarb i przełomowe odkrycie dopiero rozpoczęły się na nowo po latach od znalezienia Saint-Bélec.

Czym może być skarb, do którego wiedzie mapa?

Naukowcy snują domysły do czego może prowadzić mapa z Bretanii. Jedną z możliwości jest okrycie... królestwa, o którym dziś nie mamy jeszcze pojęcia.

Możliwe, że sama płyta jest tylko częścią większej mapy, której nie udało się do tej pory odnaleźć. Powstała teoria, że mapa została umyślnie rozdzielona, zniszczona, by utrudnić wrogom dotarcie do potężnego królestwa na tym terenie.

„Fajka pokoju”: Była stewardessa o strachu przed lataniem samolotem Polsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas