Ulice Sofii

Po spędzeniu pięciu ważnych dni w Sofii, stolicy Bułgarii, wsiadam po raz pierwszy w życiu do samolotu Bułgarskich Linii Lotniczych, który przewiezie mnie do następnego miejsca. Zdecydowałem się na tę podróż bez planów, by uczcić podjętą dwadzieścia lat temu pielgrzymkę do Santiago.

Paulo Coelho
Paulo CoelhoGetty Images/Flash Press Media

Wiele lat temu w czasach ostrego reżimu komunistycznego, kiedy nikt nie mógł przyjeżdżać do Bułgarii, pewien brazylijski autor napisał książkę, w której wyraził wątpliwości, czy Bułgaria istnieje. Pisarz twierdził, że nie zna nikogo, kto by odwiedził ten kraj. Może była to jedna wielka konspiracja, mająca nakłonić nas do uwierzenia w rzeczywistość, która nie istniała. Ta zabawna książka nie krytykuje Bułgarów, jest przede wszystkim dowodem na to, że wyobraźnią zbiorową można czasem manipulować.

Myślę o owym pisarzu, przeglądając pismo w samolocie. Nagle na jednej ze stron, zamiast informacji o hotelach restauracjach i formalnościach związanych z wejściem na pokład samolotu, znajduję coś naprawdę fascynującego.

A] Spacerując po centrum Sofii, natykamy się nieustannie na samochody zaparkowane na krawężniku. Dokoła rozlega się ogłuszający ryk klaksonów. Psy biegają po ulicach bez smyczy, w asfalcie jest pełno dziur i nie ma żadnych ostrzeżeń dla przechodniów.

B] Jeśli chcesz wsiąść do autobusu, pamiętaj, że drzwi są wąskie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zrobisz sobie krzywdę, wsiadając. Rzuć kierowcy na kolana jednego lewa (miejscowa waluta) i krzyknij, gdzie chcesz wysiąść. Bądź jednak przygotowany na to, że kierowca nie zatrzyma się na wszystkich przystankach. Ale nie wpadaj w przygnębienie.

C] Jeśli przyjechałeś samochodem, powinieneś mieć: prawo jazdy, paszport, żelazne nerwy i oczy, które nigdy nie mrugają. Uważaj na tablice z napisami, które wyglądają jak hieroglify (w Bułgarii stosuje się cyrlicę) oraz szalonych kierowców.

D] Przygotuj się na to, że, kiedy zatrzymasz się na światłach, twój samochód otoczy tłum dzieci, które będą chciały wyczyścić przednią szybę pojazdu. Bądź twardy. Nie zgadzaj się!

E] Ruchu drogowego pilnują skorumpowani policjanci. Zachowuj się jak święty i nie denerwuj się, w przeciwnym razie zapłacisz "natychmiastową grzywnę" - czyli łapówkę.

F] Bułgaria to kraj o wysokiej przestępczości, ale nie przejmuj się! Będziesz tu tak samo bezpieczny, czyli tak samo zagrożony, jak w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu czy jakimkolwiek innym, dużym mieście.

G] Oświetlenie w nocy pozostawia wiele do życzenia.

H] Sprzedawcy nigdy nie mają drobnych, żeby wydać resztę. Poproś w hotelu o banknoty niskiej wartości, w przeciwnym razie będziesz zmuszony czekać dwadzieścia minut, aż sprzedawca rozmieni pieniądze w najbliższym banku albo u sąsiada.

I] Dodatkowa informacja o autobusach: w niektórych autobusach przy drzwiach zainstalowano straszną maszynę. Trzeba się szybko domyślić, w jaki sposób wydobyć z niej bilet. Należy pamiętać, że transport publiczny jest płatny na całym świecie. Oczywiście, istnieje szansa, że zobaczysz kontrolera, który wsiada do autobusu i prosi pasażerów o bilety. Większość z nich prawdopodobnie nie będzie mieć biletów. Dojdzie do kłótni i pasażerowie będą musieli zapłacić karę. Jeśli pokonałeś wszystkie przeszkody i nabyłeś bilet, możesz przyglądać się tej scenie bez lęku.

Spójrzmy prawdzie w oczy: prawie każde duże miasto na świecie boryka się z podobnymi problemami (na przykład z biletami miałem podobny problem w Amsterdamie). Jednak po raz pierwszy spotkałem się z tym, że przedsiębiorstwo lotnicze wspomina o tego typu problemach. Gratuluję odwagi! Sprawiło to, że jeszcze bardziej pokochałem ten kraj i mieszkańców.

Paulo Coelho jest jednym z najbardziej znanych pisarzy współczesnych. Dla czytelników z ponad 150 krajów, niezależnie od ich wyznania i kultury, stał się prawdziwym autorytetem. Jego książki przetłumaczone na 68 języków nie tylko trafiły na czołówki list bestsellerów, ale stały się też przedmiotem socjologicznych i kulturoznawczych dyskusji.

Wydawnictwo Drzewo Babel
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas