Wielu ludzi myli ją z osą. "Przejmujący i dotkliwy ból"

Klecanka rdzaworożna to powszechnie występujący w Polsce owad, który z uwagi na duże podobieństwo, często mylony jest z osą pospolitą. W sieci można natknąć się na mnóstwo informacji wskazujących, że użądlenie klecanki jest niezwykle bolesne. Czy faktycznie jest się czego bać?

Czym klecanka różni się od osy?
Czym klecanka różni się od osy?123RF/PICSEL

Klecanka rdzaworożna - gdzie występuje

Klecanka rdzaworożna występuje w cieplejszych regionach dużej części Palearktyki, czyli krainy zoogeograficznej obejmującej Europę, północną Afrykę i Płw. Arabski oraz Azję na północ od Himalajów i rzeki Jangcy. Najwcześniejsze informacje o występowaniu tego owada na terytorium Polski pochodzą z drugiej połowy XIX wieku z Pienin i Tatr — informuje Instytut Ochrony Przyrody w Krakowie.

Klecanka rdzaworożna - czy wyglądem różni się od osy

Klecanka rdzaworożna to gatunek błonkówki z rodziny osowatych, preferująca i dobrze czująca się w miejscach ciepłych, suchych i dobrze nasłonecznionych. Długość ciała samicy może wynosić do 16 mm, z kolei robotnice mają zazwyczaj ok. 14 mm. Długość ciała samców waha się od 13 do 16 mm.

Klecanka rdzaworożna jest bardzo podobna do osy i często z nią mylona, a to z uwagi m.in. na czarno-żółte ubarwienie. Klecanka jest jednak nieco smuklejsza i posiada okrągłe, niewielkich rozmiarów plamki. Różnica między osą i klecanką dotyczy również wyglądu gniazda. Osy budują je zamknięte i owalne, a klecanki otwarte, w kształcie jednego plastra.

Klecanka rdzaworożna - jak rozpoznać gniazdo

"Zwykle budowę gniazda zapoczątkowuje tylko jedna samica, choć np. w południowych Niemczech, czy w północnych Włoszech obserwowane były przypadki współdziałania kilku samic. Gniazdo zbudowane jest tylko z jednego plastra z niewielką liczbą komórek i nie ma osłon, przez co regulacja cieplna nie jest tak dobra jak w gniazdach innych osowatych" - czytamy na stronie Instytutu Ochrony Przyrody w Krakowie.

W naszym klimacie klecanka zakłada gniazda w miejscach nieosłoniętych lub częściowo osłoniętych, takich jak np. w zagłębieniach murów, szczelinach pod dachem, na strychu, w skrzynkach lęgowych, czy pustych ulach, czyli w bliskim sąsiedztwie człowieka.

Co ciekawe - zazwyczaj budowę gniazda rozpoczyna jedna, płodna samica, czyli tzw. królowa założycielka. Zdarzają się jednak sytuację, gdy do budowy przystępuje kilka, współpracujących ze sobą samic. W momencie, gdy budowa gniazda jest już ukończona, samice walczą o przywództwo w hierarchii. Najwaleczniejsza samica składa wówczas jaja, a jej poddane koleżanki pomagają w pielęgnacji gniazda i przyjmują funkcję robotnic.

W momencie, gdy budowa gniazda jest już ukończona, samice walczą o przywództwo w hierarchii.
W momencie, gdy budowa gniazda jest już ukończona, samice walczą o przywództwo w hierarchii.123RF/PICSEL

"Otwarte gniazdo wiąże się z tym, iż regulacja temperatury, jest w nim znacznie utrudniona. Klecanki mają jednak na to skuteczne rozwiązanie, a jest nim umiejętność regulacji temperatury w swoim gnieździe. Gdy jest zbyt gorąco, chłodzą je, przynosząc krople wody. Z kolei gdy trzeba je rozgrzać, wprawiają w ruch mięśnie, co powoduje uwalnianie energii cieplnej" - czytamy na stronie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

W Polsce dorosłe osobniki spotykane są od maja do września, w ciepłych miejscach, na kwiatach, w zaroślach i murawach kserotermicznych, murawach napiaskowych - informuje IOP. Klecanka zaczyna budować gniazdo wiosną i cały proces trwa ok. miesiąca.

Dorosłe owady żywią się nektarem kwiatów, ale larwy do przetrwania potrzebują białka zwierzęcego, które zdobywają, polując na inne owady.

Czy użądlenie przez kleconkę jest bardzo bolesne?
Czy użądlenie przez kleconkę jest bardzo bolesne?123RF/PICSEL

Czy użądlenie przez klecankę jest bardzo bolesne?

W internecie można przeczytać wiele opinii, sugerujących, że użądlenie klecanki jest bardzo bolesne i dotkliwe. W 2022 r. Lasy Państwowe na swoim profilu na Facebooku umieściły post, w którym postanowiono - tutaj cytat -  rozprawić się z tym mitem.

"Gryzący, piekący, niczym użycie wiertła na paznokciu bądź polanie kwasem solnym rany ciętej" - mówi się, że taki ból powoduje użądlenie klecanki, które otrzymało wysoką punktację w tzw. skali Schmidta... Ale czy na pewno? (...) W internecie można jednak spotkać informacje, jakoby to użądlenie było dla ludzi szczególnie bolesne, a wszystko w oparciu o tzw. skalę Schmidta, czyli entomologa, który w ubiegłym wieku skatalogował subiektywne odczucia użądleń błonkówek. Problem w tym, że 3 punkty, czyli silny ból obrazowo opisany w pierwszym akapicie, dostała tam "Red Paper Wasp", czyli klecanka, ale... północnoamerykańska, u nas niewystępująca" - piszą Lasy Państwowe.

Jednak w komentarzach pod dodanym postem niektóre osoby zdały własne relacje z bliskiego spotkania owada. "Użądlenie klecanki boli bardziej, jak użądlenie osy dachowej. Od szerszenia też mocno boli, ale to chyba przez długość żądła. Sprawdziłem na własnej skórze" - pisze Pan Andrzej.

Ponadto w kontekście bólu spowodowanego użądleniem klecanki, również Lasy Państwowe, ale tym razem na stronie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku informują, że klecanki nie są zbyt agresywne, przez co łatwo można je obserwować. Mogą jednak boleśnie użądlić w obronie swojego gniazda. Ich użądlenie jest boleśniejsze od użądlenia os właściwych.

"Niewykluczone, że scharakteryzowanie skali bólu zależy od indywidualnych predyspozycji każdego człowieka, miejsca, gdzie się zostało użądlone oraz od ilości jadu, jaki zostanie wstrzyknięty" - mówi autor kanału na YouTube "Roman Stelmach o przyrodzie". Mężczyzna dodaje, że został użądlony przez klecankę i jak twierdzi - ból był przejmujący i bardzo dotkliwy, ale szybko minął, a opuchlizna po użądleniu nie była zbyt duża.

Światowe grillowanie: Shish kebab z sosem miętowym, warzywami i pitąmateriały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas